wszelkiemi sposobami, jakie są w jej mocy, na zgubę jego nastaje, nie zganiłby wprawdzie nasz cudzoziemiec przywiązania synowskiego w Atratynie, aleby pomyślał że należałoby powściągnąć szaleństwo tej kobiety, i uważałby za przykry wasz obowiązek, gdy wam w czasie powszechnego odpoczynku spocząć nie wolno.
Jakoż w rzeczy samej, jeżeli zechcecie pilnie zastanowić się nad tą sprawą, i utworzyć sobie prawdziwe o niej wyobrażenie, poznacie, sędziowie, że niktby nie przystąpił do tego obżałowania, komuby wolno było jedno z dwojga wybrać; a choćby i przystąpił, nie miałby żadnej nadziei dopięcia celu, gdyby się nie zasadzał na nieznośnej zawziętości i nieubłaganej nienawiści pewnej osoby. Ale ja przebaczam memu przyjacielowi, Atratynowi, szlachetnemu i zacnemu młodzieńcowi, który albo miłością synowską, albo przymusem, albo wiekiem wymówić się może. Jeżeli chciał sam przez się oskarżyć, przypisuję to jego miłości synowskiej; jeżeli mu kazano, przymusowi; jeżeli miał nadzieję wygranej, młodemu wiekowi. Innym oskarżycielom nie tylko niema nic do przebaczenia, ale im silnie oprzeć się trzeba.
II. Zdaje mi się, sędziowie, że najlepszym będzie wstępem do obrony młodości M. Celiusza, gdy naprzód na to odpowiem, co oskarżyciele dla obudzenia do niego odrazy, dla ubliżenia jego godności powiedzieli. Poczyniono mu różne zarzuty o ojcu, że jest człowiekiem mało poważanym, że syn nie ma dla niego dość usza-nowania. Co do swego stanowiska w społeczeństwie, sam Celiusz, ojciec, bez mojej pomocy, nie potrzebując nawet zabierać głosu, swoim znajomym i starszym osobom łatwo odpowie. Ci zaś, którym dla podeszłego wieku mniej jest znany, oddawna już bowiem rzadko się między nami na Forum widzieć daje, niech wiedzą że do jakiejkolwiek godności rycerz Rzymski podnieść się może, a ta pewnie wysoko sięga, tę zawsze M. Celiusz w najwyższym stopniu posiadał i teraz posiada, nie tylko u swych przyjaciół, ale i u tych wszystkich, którzy go z jakiegobądź powodu poznać mogli.
Że Celiusz jest synem rycerza Rzymskiego, z takim zarzutem nie wypadało oskarżycielom występować ani przed takimi sędziami, ani przed jego obrońcą[1]. Coście o obowiązkach syna powiedzieli,
- ↑ Dla tego że trzecia część sędziów była podług prawa Aureliusza Kotty z roku 70 ze stanu rycerskiego, i że Cycero z tegoż stanu pochodził.