Macedonii, nękałeś niesprawiedliwą i okrutny wojna, i mogąc w nich mieć najwierniejszych sprzymierzeńców, wolałeś mieć najsroższych nieprzyjaciół. Tym sposobem zamieniłeś ustawicznych obrońców Macedonii na jej pustoszycielów i łupieżców: oni nasze dochody zawichrzyli, miasta zdobyli, wsi spustoszyli, sprzymierzeńców naszych w niewolę zabrali, niewolników uprowadzili, bydło do kraju swego zapędzili, mieszkańców Tessaloniki, którzy zwątpili o obronie swego miasta, zamek obwarować przymusili[1].
XXXV. Złupiłeś bardzo starożytny i czcigodny kościoł Barbarzyńców, Jowiszowi Uriuszowi[2] poświęcony. Zbrodnie twoje bogowie nieśmiertelni na naszych żołnierzach ukarali: gdy ci jednym rodzajem choroby dotknięci zostali, z której żaden nie powstał, kto w nią popadł, nikt nie wątpił że zgwałcenie praw gościnności, zamordowanie posłów, wydanie wojny niesprawiedliwej spokojnym ludom i sprzymierzeńcom, złupienie świątyń, ściągnęło tę okropną klęskę. Z małej cząstki twoich zbrodni domyślić się można o wszystkich.
Po co mam wyliczać wszystkie twoje z chciwości pochodzące przestępstwa, których jest co niemiara? W ogólności tylko nadmienię o największych i powszechnie znanych. Nie zostawiłżeś w Rzymie ośmnaście milionów sestercyów, któreś sobie na koszta podróży i utrzymanie swego domu w umowie o głowę moję przywłaszczył, i które skarb ci wypłacił? Kiedy ci Apolloniatowie dali w Rzymie dwieście talentów, żeby swych długów nie zapłacić, nie wydałżeś nawet Fufidiusza, bardzo zacnego rycerza Rzymskiego, ich wierzyciela, jego dłużnikom? Wyznaczając leże zimowe swemu legatowi i dowódzcy jazdy, nie zniszczyłżeś do szczętu biedne miasta, które nie tylko z majątku ogołocone zostały, ale nawet szkaradną rozpustę i zelżywości rozwiązłych ludzi znosić musiały? Na jakiej zasadzie oszacowałeś zboże i swe honoraryum<ref>Obacz drugą mowę przeciw Werresowi, III, 81.<ref>? jeżeli się honoraryum nazwać może, co przemocą i postrachem wydarłeś. Doznali tego wszyscy zarówno, a najboleśniej Reotowie, Byzantyni, Chersonensy i Tessaloriczykowie. Sam jeden przez trzy lata byłeś panem, szacunkaizem, przedawcą wszystkiego zboża w całej prowincyi.