jednemu, com się za ciebie po tylekroć na śmierć naraził, żadnej pomocy przynieść nie może?»
XXXV. I to mówi, sędziowie, nie tak jak ja ze łzami, ale z tą pogodną, jaką tu widzicie, twarzą. «Nie obwiniam, powiada, moich spółobywatelów o niewdzięczność; ale widzę w nich zbyt lękliwą ostrożność, która im wszędzie ukazuje niebezpieczeństwa. Motłoch poduszczony od P. Klodiusza groził waszym majątkom: dla zabezpieczenia życia waszego ująłem go sobie; uskromiwszy go odwagą, szczodrobliwościąm go moją z trzech dziedzicznych majątków[1] ugłaskał; a jeżelim lud darami uspokoił, nie lękam się abym was przez walne dla Rzeczypospolitej usługi zniewolić sobie nie miał. Senatu przychylność ku mnie w tych ostatnich czasach często poznałem; pamięć zaś zabiegów waszych i wszystkich stanów, troskliwości i życzliwych oświadczeń, gdziemniekolwiek los zapędzi, z sobą uniosę. Pamiętam także że tylko głosu woźnego mi niestawało, o który mniej dbałem, ponieważ głos powszechny, jedyny cel moich usiłowań, konsulem mnie obwołał. Jeżeli te hufce przeciw mnie są rozwinięte, przyczyną tego jest podejrzenie zbrodni, nie zbrodnia. Zresztą (i ktoby temu mógł zaprzeczyć?), cnotliwi i mądrzy ludzie nie tak o nagrodę dzieł chwalebnych, jak o same chwalebne dzieła starać się zwykli. Nic w życiu nie uczyniłem, coby nie było godnem pochwały, jeżeli najwolniejszą zaletą prawego obywatela jest oswobodzić ojczyznę. Szczęśliwi, których za to uczcili rodacy! Ale i ci nieszczęśliwymi nazwać się nie mogą, którzy ich w usłudze ojczyźnie zwyciężyli. Lecz ze wszystkich nagród cnoty, jeżeli tylko na nagrodę oglądać się mamy, najchlubniejsza jest sława: ona jedna krótkość życia pamięcią w potomności nagradza; onato sprawia, że acz oddaleni, zawsze jednak obecni jesteśmy, że i po śmierci żyjemy; onato jest nakoniec po której szczeblach ludzie wznoszą się niejako do przebytku bogów. O mnie, powiada, lud Rzymski, świat cały mówić będzie; pamięć moja w potomnych wiekach nie zgaśnie. Dziś nawet kiedy nieprzyjaciele moi miotają na mnie wszystkie pociski nienawiści, gdziesiękolwiek ludzie zejdą, wszędzie mi dziękują, winszują, imie moje wysławiają. Pomijam dni świąteczne ustanowione i obcho-
- ↑ Ojca Milona, który zwał się K. Papiusz Celsus, przysposobił dziad po matce Anniusz. Ich majątki i matki Milona, a może żony, córki Fausta Sylli, byłyto trzy dziedzictwa Milona.