wielka niezgoda, kiedy jedni dzieła twoje pod niebo wynosić, drudzy może w nich braku czegoś najważniejszego upatrywać będą, jeżeli uszczęśliwieniem ojczyzny pożaru wojny domowej nie ugasisz, i poznać nie dasz, że wojna była zrządzeniem nieodmiennych wyroków, jej uspokojenie dziełem twojej mądrości.
Zasługuj się tedy tym sędziom, którzy w postępie wieków podobno sprawiedliwiej od nas, bo bez miłości i namiętności, bez nienawiści i zazdrości, sądzić o tobie będą. Jeżeli ich wyrok, jak niektórzy mylnie mniemają, nie obchodzi cię po śmierci, to pewnie obchodzić cię za życia powinno tak sobie postąpić, iżby sławy twojej żadne zapomnienie przyćmić nie mogło.
X. Roztargnęły się na dwoje zdania i chęci obywatelskie: nie tylkośmy się radami i skłonnościami, ale orężem i obozem rozróżnili. W walce między dwoma sławnymi wodzami, jakiś mrok dojrzeć nie dał, który z nich miał za sobą prawo: wielu wątpiło która strona lepszej broniła sprawy; wielu nie wiedziało co było z ich własnym pożytkiem, wielu co im przystało, niektórzy nawet co im godziło się świadomi nie byli. Wybrnęła nareszcie Rzeczpospolita z tej nieszczęśliwej i fatalnej wojny: zwyciężył kto nie podżegał nienawiści pomyślnem powodzeniem, ale ją dobrocią łagodził, kto tych wszystkich, co go urazili, godnymi śmierci lub wygnania nie sądził. Jedni broń złożyli, drugim ją wydarto. Niewdzięczny i niesprawiedliwy jest ten obywatel, który uwolniony od niebezpieczeństwa oręża, serce jednak uzbrojone zachował: lepszy zdaniem mojem ten, co w boju poległ, co w obronie swej sprawy ducha wyzionął; bo co w nim jedni uporem, drudzy stałością nazwać mogą.
Ale ponieważ dziś ucichła już niezgoda, przełamana siłą oręża, i uśmierzona sprawiedliwością zwycięzcy, nic nie pozostaje jedno aby wszyscy mający cokolwiek nie tylko mądrości, ale zdrowego rozsądku, mieli jednakie życzenia. Od twego jedynie, K. Cezarze, bezpieczeństwa i wytrwałości w dobrych chęciach, któremi zawsze tchnąłeś, a których dziś największy dałeś dowód, bezpieczeństwo nasze zależy. Wszyscy przeto którzy mamy na celu dobro Rzeczypospolitej, prosimy cię i zaklinamy byś życie i bezpieczeństwo swoje na pieczy miał; a ponieważ sądzisz że ci coś zagraża, przyrzekamy ci wszyscy (mówię za innych co sam czuję) nie tylko strzedz cię i pilnować, ale nawet piersiami własnemi zasłaniać[1].
- ↑ Nieszczere były te oświadczenia pieczołowitości o życie Cezara. Nie tylko