sobie co się stało przed trzynastą dniami[1], jaka wtenczas okazała się wasza zgoda, stałość, odwaga, jaką od ludu Rzymskiego otrzymaliście pochwałę, jakie uwielbienie, jaką wdzięczność. Owoż takie onego dnia, senatorowie, wydaliście uchwały, że wam teraz nic nie pozostaje, jedno albo uczciwy pokój, albo wojna konieczna. Chce M. Antoniusz pokoju? niech broń złoży, niech o pokój prosi, niech o przebaczenie błaga. Nikogo nie znajdzie sprawiedliwszego nadepnie, którego, chcąc przypodobać się złym obywatelom, nieprzyjacielem raczej niż przyjacielem być wolał. Na nic mu bez wątpienia pozwolić nie można, póki z nami wojować będzie: znajdzie się coś może do udzielenia, kiedy się do próśb uda.
II. Posłów zaś wysyłać do człowieka, o którym przed trzynastą dniami najsurowszy wydaliście wyrok, byłoby nie tylko płochością, ale, że powiem co czuję, nierozsądkiem. Naprzód wodzów tych pochwaliliście, którzy przeciw niemu z własnej ochoty wojnę przedsięwzięli: potem wysłużonych żołnierzy, którzy, lubo przez Antoniusza na osady zaprowadzeni, nad jego dobrodziejstwo wolność ludu Rzymskiego przenieśli. A legia Marsowa? a czwarta? dla czego odbierają od was pochwały? jeżeli opuściły konsula, godne nagany; jeżeli nieprzyjaciela Rzeczypospolitej, słusznie są chwalone. Nadto, kiedyście jeszcze konsulów nie mieli, postanowiliście aby wam projekt o nagrodach żołnierzy i zaszczytach wodzów w jak najkrótszym czasie przyniesiono. Chcecieli zarazem i nagrody stanowić dla tych, którzy przeciw Antoniuszowi do broni się wzięli, i posłów do Antoniusza wyprawiać, iżby się było czego wstydzić, że więcej jest godności w postanowieniach legij, niżeli w uchwałach senatu? legie bowiem postanowiły bronić senatu przeciw Antoniuszowi; senat posłów do Antoniusza wyznacza. Jestże to utwierdzić umysły żołnierzy, czy osłabić ich odwagę? Takaż to w tych dniach dwunastu nastąpiła odmiana, iż ten, którego nikt prócz Kotyli[2] nie znalazł się obrońcą, dziś już i w konsularnych mężach ma obrońców? Ży-
- ↑ To jest 20 grudnia przeszłego roku, kiedy Cycero powiedział w senacie trzecią Filippikę.
- ↑ L. Wariusz, przezwany Kotyla od miary Ateńskiej wina, którą odrazu zwykł był wychylać, jako były edyl należał do senatu. Przeszedł potem do Antoniusza oblegającego Modenę, który go w poselstwie do senatu posłał. Filippika VIII, 8, 10.