Wyznaczeni do Antoniusza posłowie, Pizo, Sulpicyusz i Filippus, wyjechali zaraz nazajutrz. Tymczasem jego przyjaciele nie przestawali krzątać się w jego sprawie, odwodzili lud od wojny, którą za niepotrzebną wystawiali. Kalenus utrzymywał z nim ciągłą korespondencyą. Wyciągnął wprawdzie Hircyusz przeciw niemu z dwiema dobornemi legiami, czwartą i Marsową, dla połączenia się z Oktawianem i spólnego z nim działania. Ale pozostały w Rzymie konsul Pansa, zięć Kalena, chwiał się w postanowieniach. Senat myśląc że przez posłów skończy wojnę z Antoniuszem, zaczął na pierwszem zwołaniu, w kilka dni po ich wyjeździe, radzić o monecie i o drodze Appiuszowej. Przerwał tę naradę Cycero następną mową, w której stara się dodać ducha odwagi konsulowi i wahającym się senatorom. Ponieważ wojna jest nieuchronna, wzdragać się jej nie należy. Przez całe życie, jak powiada, był za pokojem, swe wiadomości, znaczenie, dostojeństwa, całe swe szczęście pokojowi zawdzięcza, a jednak oświadcza się za wojną z Antoniuszem, bo pokój z nim niepodobny, a wszelkie spokojne zagodzenie zaszłej z nim zatargi byłoby z ujmą honoru i bezpieczeństwa senatu i ludu Rzymskiego.
Cycero podzielił tę mowę na trzy części, zapytując sam siebie: «Dla czego nie chcę pokoju? ponieważ jest haniebny, ponieważ jest niebezpieczny, ponieważ jest niepodobny.» Marmontel słusznie uważa, że ten podział jest nielogiczny; bo dowiódłszy że pokój z Antoniuszem jest niepodobny, nie potrzebuje mówca dowodzić, że jest haniebny i niebezpieczny. Éléments de littérature, pod wyrazem, Division.
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/478
Ta strona została przepisana.
WSTĘP DO SIÓDMEJ FILIPPIKI.