Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/480

Ta strona została przepisana.
FILIPPIKA
SIÓDMA
MIANA W SENACIE.

I. O mniej ważnych, ale może potrzebnych rzeczach radzim, senatorowie. O drodze Appiuszowej i o mennicy[1] wniósł konsul, o Luperkach[2] trybun ludu. Lubo w takich materyach nie trudno zdanie swoje objawić, umysł mój atoli ważniejszemi zaprzątniony troskami, od przedmiotu odbiega. Grozi nam, senatorowie, wielkie niebezpieczeństwo, i prawie do ostateczności przywiedzeni jesteśmy. Nie bez przyczyny poselstwa tego zawszeni się obawiał, nigdym go nie pochwalał. Nie wiem co nam za powrotem swoim przyniesie; ale kto nie widzi jak oczekiwanie wątli umysły? Nie siedzą z założonemi rękami, których to boli, że odżyła w senacie nadzieja odzyskania dawnej władzy, że lud Rzymski łączy się z senatem, że Italia tchnie tym samym duchem, że wojsko ochocze, że wodzowie bić się gotowi. Już zmyślają odpowiedzi Antoniusza, i przy nich się opowiadają. Jedni mówią, że wymaga wszystkich wojsk rozpuszczenia. Posłaliśmy tedy posłów do niego, nie żeby usłuchał i poddał się woli senatu, lecz żeby warunki podawał, prawa przepisywał, Italią

  1. Była w Rzymie świątynia Junony, Juno Moneta, służąca także za mennicę. Cic. de Divinatione, I, 45. Radzono więc w senacie albo o reparacyi tej świątyni, albo o biciu pieniędzy.
  2. Kapłani Pana, obchodzący święto tego bożka 15 lutego.