władzę w Rzeczypospolitej. O ostatniej wojnie domowej[1] nie mam ochoty mówić; przyczyny jej nie znam, skutkami się brzydzę.
III. Piąta to wojna domowa, a wszystkie za naszego wieku; ale ta jest pierwsza co się nie z rozterki i niezgody, lecz wśród największej zgody i jedności poczęła. Wszyscy mają jedne chęci, jeden sposób myślenia, jednej bronią sprawy. Kiedy mówię wszyscy, tych wyłączam, których nikt nie uważa za godnych imienia obywateli. Jaka jest tedy między dwiema stronami przyczyna tej wojny? My bogów nieśmiertelnych świątyń, my murów, my domów, siedlisk ludu Rzymskiego, bogów domowych, ołtarzy, ognisk, grobów naszych przodków, my praw, sądów, wolności, żon, dzieci, ojczyzny bronimy: przeciwnie M. Antoniusz wszystko zburzyć, wszystko obalić usiłuje, innego powodu do wojny nie ma, jedno żeby złupił Rzeczpospolitę, żeby majątki nasze częścią roztrwonił, częścią mężobójcom rozdał.
Pomiędzy tak rozmaitemi powodami wojny, to największe nieszczęście, że Antoniusz łotrom swoim naprzód domy nasze obiecuje, i upewnia, że miasto między nich podzieli; potem jaką bramą zechcą, taką ich na osady wyprowadzi. Kafony, Saxy[2], i inne psubraty, co się przy nim wieszają, najpiękniejsze domy, ogrody, dobra Tuskulańskie, Albańskie, sobie wyznaczają; i już ci dzicy ludzie, jeżeli ich ludźmi a nie raczej bydlętami nazwać należy, płonne swoje nadzieje aż do Bajów i Puteolów rozciągają. Ma tedy Antoniusz co swoim do obiecania. A my czy mamy co takiego? Niech nas bogowie uchowają! O to się właśnie staramy, żeby nikt potem nic podobnego obiecywać nie mógł. Z żalem to mówię, lecz powiedzieć muszę, senatorowie, że włócznia licytacyjna przez Cezara utkwiona[3] wielu niecnym obywatelom nadziei i śmiałości dodaje. Widzieli że nie jeden z charłaka wyszedł raptem na bogacza: dla tego chcę widzieć ciągle utkwioną włócznią licytacyjną, którzy
- ↑ Byłato czwarta wojna domowa między Cezarem a Pompejuszem i synami jego od roku 49 do 44 przez pięć lat trwająca.
- ↑ Oba setnicy Antoniusza. Drugi z nich Saxa, rodem Hiszpan, nadany przez Cezara prawem obywatelstwa, został trybunem. Wspomina o nim Cezar, de bello civili, I, 66.
- ↑ Cezar wróciwszy z Alexandryi dobra Pompejusza przez licytacyą przedać kazał. Filippika II, 26.