że senat ma co do czynienia z człowiekiem, który pomimo zakazu senatu, wodza ludu Rzymskiego w oblężeniu trzyma? A ktemu jakie polecenia! z jaką dumą, z jaką głupią pychą, z jaką wyniosłością podane? Po co je posłom naszym dawał, kiedy do nas Kotylę przysłał? ozdobę i podporę swych przyjaciół, byłego edyla, jeżeli tylko był wtenczas edylem, kiedy go niewolnicy publiczni z rozkazu Antoniusza na biesiadzie bykowcami siekli[1].
IX. Ale jak skromne polecenia! Mielibyśmy, senatorowie, żelazne serce, gdybyśmy mu cokolwiek odmówili. «Zdaję, powiada, obie prowincye[2]; wojsko rozpuszczam; do prywatnego stanu wrócić się nie wzbraniam.» To są jego słowa. Zdaje się że się upamiętał. «Wszystko puszczam w zapomnienie, pojednać się pragnę.» Ale co dodaje! «Jeżeli sześciu moim legiom, jeżeli konnicy, jeżeli rocie pretorskiej zdobycz zatrzymać pozwolicie i grunta rozdacie.» Dla tych nawet żąda nagród, dla których gdyby prosił o przebaczenie, mianoby go za bezczelnego natręta. Oprócz tego dodaje: «grunta które on z Dolabellą rozdał, mają ci zatrzymać, którym są nadane.» Sąto pola Kampanii i Leontyńskie, które przodkowie nasi poczytywali za dwie ucieczki w niedostatku żywności. Waruje dla kuglarzów, dla kosterów, dla rufianów; waruje nawet dla Kafona, dla Saxy, tych bitnych i barczystych setników, których w zgrai kuglarzów i kuglarek umieścił. Wymaga nadto «aby jego i kollegi postanowienia, notatki i zapiski własnoręczne Cezara w mocy swej pozostały.» Po co się troszczy żeby każdy zachował co kupił, jeżeli on, który przedał, zapłatę odebrał? «I aby nie tykano rachunków w świątyni Cybeli»: to jest żeby nie dochodzono siedmiuset millionów sestercyów[3]. «Aby septemwirom nie wyszło na złe co zdziałali[4].» Tę myśl musiał mu Nukula podać: bał się zapewne tylu klientów utracić. «Chce nawet zabezpieczyć tych, którzy z nim są, w czembykolwiek przeciw prawu wykroczyli.» Ma na względzie Mustellę i Tyrona, o siebie się nie troszczy, bo co kiedy złego popełnił? Czy