Życie umarłych jest w pamięci żywych: sprawcie by ten, któregoście mimowolnie na śmierć posłali, nieśmiertelność od was otrzymał. Jeżeli mu posąg przez was uchwalony przy mównicy postawicie, żadne zapomnienie nie przyćmi w potomnych wiekach jego poselstwa. Resztę zaś życia Serw. Sulpicyusza liczne i wyborne jego dzieła[1] najdalszej potomności przekażę. Jego mądrość, stałość, prawość, szczególniejsza w obronie Rzeczypospolitej gorliwość i roztropność, w ustach wszystkich ludzi słynąć nigdy nie przestaną. Nie zamilczą także o jego przedziwnej, niepodobnej do wiary, prawie bozkiej umiejętności tłumaczenia praw i rozwijania zasad sprawiedliwości. Gdybyś zgromadził wszystkich, którzy w Rzymie we wszystkich wiekach posiadali znajomość prawa, nie znalazłbyś żadnego, któryby z Serw. Sulpicyuszem mógł się porównać. Równie wielki przyjaciel sprawiedliwości, jak biegły prawnik, starał się zawsze sprowadzić prawoznawstwo i prawo cywilne do prostych prawideł ludzkości i słuszności, wolał uprzątać procesa, niżeli wskazywać w nich drogę postępowania. Nie jest przeto posąg potrzebnym mu pomnikiem; ma on lepsze od niego: będzie tylko świadectwem uczciwej śmierci; inne jego pomniki przypominać będą chwalebne życie, a ten posąg będzie raczej pamiątką wdzięczności senatu, niżeli zasług tego wielkiego obywatela. Do oddania czci ojcu niemało także przyczynia się miłość ku niemu syna, który pogrążony w żalu, lubo nie jest obecny, takie jednak dla niego mieć powinniście uczucia, jak gdyby się między wami znajdował: strapienie jego jest tak głębokie, że żaden ojciec nie płakał tak gorzko śmierci jedynego syna, jak on ojca opłakuje. Należy to, zdaniem mojem, do dobrego mniemania o synu Serw. Sulpicyusza, kiedy wszyscy przekonani będą, że i on także przyczynił się do oddania należnej czci ojcu. Nie mógł Serw. Sulpicyusz zostawić nam piękniejszego pomnika nad obraz swych obyczajów, cnoty, stałości, pobożności, geniuszu w synu wyryty, którego żal znajdzie ulgę w przyznanym mu przez was zaszczycie, albo żadną pociechą ukoić się nie da.
VI. Kiedy zaś sobie przypominam częste i poufałe rozmowy z Serw. Sulpicyuszem, myślę że statua piesza, miedziana, lepiejby mu się
- ↑ Sulpicyusz zostawił sto ośmdziesiąt pism w różnych przedmiotach prawa cywilnego, Digest. lib. I, lit. 2 § 43. On pierwszy podniósł prawo cywilne do rzędu umiejętności. Cic. Brutus, 41, 42.