od ciebie wniesienia do senatu o modłach dziękczynienia? Pewnie ani pomyślał o tem. Ale pisał potem o Alexandryi, pisał o Farnacesie[1], z bitwy zaś Farsalskiej nawet tryumfu nie odbył; bo w tej bitwie zginęli obywatele, którzy gdyby pozostali przy życiu, gdyby nawet zwyciężyli, Rzeczpospolita nieuszczerbiona pozostaćby mogła w kwitnącym stanie. To samo miało miejsce w poprzednich wojnach domowych. Mnie tylko konsulowi bez wzięcia oręża nic za wytępienie nieprzyjaciół, ale za ocalenie obywateli, nowym i niesłychanym przykładem modły dziękczynienia uchwalono[2]. Za czem idzie że dziękczynień za najświetniejsze czyny żądającym wodzom albo odmówić należy, co prócz Gabiniusza[3] nikomu się nie zdarzyło; albo jeżeli mają być uchwalone, ogłosić koniecznie potrzeba za nieprzyjaciół tych, za pobicie których uchwalone zostały.
IX. Co tedy Serwiliusz ma w myśli, ja słowem wyrażam nazywając wodzów imperatorami, i temże imieniem ogłaszam za nieprzyjaciół i tych, co już są zwyciężeni, i tych, co jeszcze do zwyciężenia pozostają, kiedy zwycięzców imperatorami nazywam. Jakże mam lepiej nazwać Pansę? chociaż posiada najwyższą godność. Jak A. Hircyusza? i on wprawdzie konsulem. Lecz jeden z tych tytułów jest dobrodziejstwem ludu Rzymskiego, drugi nagrodą waleczności i męztwa. Co? będę się wahał nazwać imperatorem Cezara, z łaski bogów dla Rzeczypospolitej zrodzonego, Cezara, który pierwszy nie tylko karki, ale członki i wnętrzności nasze uwolnił od srogiego i okropnego okrucieństwa Antoniusza? Ileż to, bogowie nieśmiertelni! w jednym dniu czynów walecznych! Pierwszy ze wszystkich Pansa starł się i stoczył bitwę z Antoniuszem: wódz godzien legii Marsowej, legia godna takiego wodza, który gdyby mógł powstrzymać jej zbyt gwałtowny zapęd, jedna bitwa ukończyłaby tę wojnę. Lecz gdy ta legia broniąca z zapałem wolności z większą niż należało natarczywością uderzyła na szeregi nieprzyjacielskie, Pansa walcząc na jej czele, odebrawszy dwie niebezpieczne rany, z pola bitwy uniesiony, zachował życie dla Rzeczypospolitej[4]. Ja tedy nazwę nie tylko imperatorem, ale najsławniejszym