było, choćbyśmy chcieli, używać pomocy mieszkańców miasta Gades; gdyby w szczególności zakazali jakiemu człowiekowi celującemu z męztwa walczyć w obronie naszego państwa: słusznieby to nam przykro było, że uszczuplono posiłki ludowi Rzymskiemu, że osłabiono odwagę najdzielniejszych ludzi, że nas pozbawiono pomocy, jakąbyśmy w przychylności i męztwie cudzoziemców znaleźć mogli. Owoż, sędziowie, niemasz w tem żadnej różnicy, czy skonfederowani takie postanowią prawa, iż żadnemu z nich nie wolno mieć udziału w niebezpieczeństwach naszych wojen, czy co my ich spółobywatelom w nagrodę męztwa nadamy, to ważnem być nie może. Gdyby nagrody zasług były zniesione, nie większą mielibyśmy pomoc z tych naszych sprzymierzeńców, jak gdyby im zupełnie nie było wolno znajdować się w naszych wojnach. Bo gdy, odkąd ludzie są na świecie, mało znalazło się takich, coby chcieli bez nadziei nagrody nieść na szańc życie za własną ojczyznę: czy sądzicie że się kto znajdzie, coby chciał za obcą Rzeczpospolitą narazić się na niebezpieczeństwo, nie tylko bez nadziei nagrody, ale nawet gdy takowa zakazaną będzie?
XI. Ale jak niedorzecznie przypisują narodom skonfederowanym moc zezwolenia, która nie im tylko samym służy, ale wszystkim wolnym narodom jest spoina, zkąd koniecznie wyrozumieć trzeba, że albo żaden ze sprzymierzonych nie może zostać obywatelem Rzymskim, albo że i skonfederowany zostać nim może; tak obce jest zupełnie temu nauczycielowi całe nasze prawo odmiany obywatelstwa, które nie tylko polega na ustawach, ale i na woli szczególnych osób. Podług prawa naszego nikt pomimo woli nie może odmienić obywatelstwa, ani, choćby chciał, odmienić może, tylko kiedy będzie przyjęty przez miasto, którego życzy sobie być obywatelem. Gdyby tedy Gadytanie postanowili po imieniu o jakim obywatelu Rzymskim, żeby został obywatelem ich miasta, nasz spółobywatel miałby zupełną moc odmienienia obywatelstwa, ani żaden traktat wzbronićby mu nie mógł, iżby z obywatela Rzymskiego obywatelem Gadytańskim nie został. Podług naszego cywilnego prawa, nikt nie może być dwóch miast obywatelem: nie może także być obywatelem tego miasta, kto się do innego przesiedli). Ale nie tylko przez przesiedlenie odmienia się obywatelstwo, jakieśmy to widzieli na przykładzie w nieszczęście popadłych sławnych mężów, Kw. Maxyma, K, Lenata, Kw. Filippa w Nuceryi, K. Ka-
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/78
Wystąpił problem z korektą tej strony.