Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 4 Listy.djvu/17

Ta strona została przepisana.

Oppiusza i Dolabellę, aż im pozwolenie powrotu do ojczyzny wyjednał.

II.

Rzymianie nie mieli dzienników, tylko udzielali sobie nawzajem wiadomości w listach, z których ważniejsze starannie chowali, jak się okazuje z listu Cycerona do Attyka[1]. Kiedy się wahał, czy miał pojechać do obozu Pompejusza, czy w Italii pozostać, i do danej mu przez niego rady przechylał się, dla utwierdzenia się w tem postanowieniu, „rozwinąłem, powiada, zwój twoich listów, które pod moją pieczęcią troskliwie chowam,» i z jedenastu tych listów wyciągi przyjacielowi wypisał.

Oprócz listów mieli tak zwane acta diurna, to jest krótkie zebranie mów mianych do ludu, w sądach, w senacie, tudzież commentarii rerum urbanarum, w których najęci pisarze zbierali wiadomości o tem wszystkiem, co się w Rzymie działo, które wiadomościami brukowemi nazwaćby można. Kiedy Cycero rządził Cylicyą, drugi jego przyjaciel, Celiusz, nietylko mu donosił o wypadkach politycznych, ale mu posyłał takowy pamiętnik czyli dyaryusz, jak sam w liście do niego powiada: «Jak każdy w twojej sprawie głosował, znajdziesz w przytoczonym pamiętniku zawierającym miejskie wiadomości, z których wybierzesz co ci się spodoba, wiele opuścisz, jako to wyśwista-

  1. Ad Atticum, IX, 10.