XXI. Ten będzie człowiekiem wymownym (szukamy go za przodownictwem Antoniusza), który na Forum i w sprawach cywilnych umie przekonać, podobać się, wzruszyć. Przekonanie jest rzeczą konieczną, podobanie się przyjemną, wzruszenie jest zwycięztwem mowcy. To ostatnie najwięcej się przyczynia do wygrania sprawy. Ile jest powinności mowcy, tyle jest stylów: prosty służy do przekonania, umiarkowany do podobania się, gwałtowny do wzruszenia, a w tym ostatnim objawia się cała dzielność mowcy. Potrzeba tedy z trafnym rozsądkiem połączyć nadzwyczajne zdolności, żeby w miarę pomieszać z sobą te trzy rodzaje stylu; bo mowca ma osądzić, co do każdej sprawy należy, i mówić jak sprawa wymaga. Gruntem tedy wymowy, jak wszystkich innych rzeczy, jest zdrowy rozsądek. Bo jak w życiu, tak w wymowie, nic nie jest trudniejszego, jak poznać co przystoi, co Grecy πρέπον, my decorum zowiemy. Jest na to wiele wybornych prawideł, i rzecz sama warta poznania. Nie znając jej, nie tylko błądzimy w życiu, ale często bardzo w poezyi i w prozie.
Na to, co przystoi, mowca baczyć ma równie w myślach, jak i w słowach. Bo nie do wszystkich stopni fortuny, dostojności, wieku, znaczenia, nie do wszystkich miejsc, czasów, słuchaczów przypadają zarówno te same myśli i słowa. W każdej części mowy, jak w życiu, zważać na to trzeba, co przystoi, a co częścią polega na rzeczy, o której mówimy, częścią na osobach, to jest na mówcy i na słuchaczach. Zajmują się tą obszerną materyą filozofowie, mówiąc o powinnościach, nie o cnocie, bo jedna jest tylko cnota, grammatycy, objaśniając poetów, mówcy także przestrzegają przyzwoitości w każdym rodzaju i w każdej części mowy. Co w rzeczy samej nieprzystojniejszego, jak mówiąc przed jednym sędzią o rynnach, używać szumnych wyrazów i dowodów z miejsc powszechnych wyczerpniętych, a o majestacie ludu Rzymskiego skromnie i uniżenie mówić. Taki mowca uchylałby zupełnie przeciw przyzwoitości.
XXII. Drudzy mylą się w tem co do osoby, albo sędziego, albo swojej, albo przeciwnika, a to nie tylko w rzeczy samej, ale i w słowach. Lubo słowo bez rzeczy nic nie znaczy, często
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 6 Pisma krasomówcze.djvu/412
Ta strona została skorygowana.