spraw cywilnych bez znajomości prawa cywilnego? Niech także zna dzieje przeszłych wieków, a mianowicie naszej Rzeczypospolitej, przedniejszych państw i sławnych królów. Ułatwiło nam tę naukę dzieło naszego Attyka, który idąc porządkiem lat, i nic ważnego nie pomijając, zawarł w jednej xiędze historyą siedmiu wieków. Niewiedzieć co się przed naszem urodzeniem działo, jestto być zawsze dziecięciem. Czem jest życie ludzkie, jeżeli pamięć dawnych wypadków nie łączy go z życiem poprzednich ludzi? Wspominanie starożytności, przytaczanie przykładów jedna mowie powagę i wiarę, a prócz tego to sprawia, że jej z największą przyjemnością słuchają.
XXXV. Tak usposobiony mowca może przystąpić do bronienia spraw, ale powinien wprzód poznać różne ich rodzaje. Ma wiedzieć, że we wszystkiem, o co spór zachodzi, ten się toczy albo o rzecz, albo o słowa. O rzecz, kiedy dochodzimy prawdy, prawa, chcemy ją nazwać; o słowa, gdy są dwuznaczności, sprzeczności. Kiedy co innego w słowach zdaje się zawierać, zachodzi dwuznaczność najczęściej z opuszczenia słowa pochodząca, i w takim razie, co jest właściwa dwuznaczności, dwa znaczenia upatrzyć możemy.
Jak jest mało rodzajów spraw sądowych, tak i prawideł na dowody jest także mało. Wskazują dwa źródła, z których bywają czerpane, to jest albo z samejże sprawy, albo z kądinąd powzięte. Sposób traktowania rzeczy czyni mowę wyborniejszą, bo łatwo nabyć znajomości rzeczy. Co jeszcze pozostaje, czego sztuka nauczyć może? jeżeli nie zacząć mowę wstępem, w którym trzeba albo zjednać słuchacza, albo obudzić jego uwagę, albo go skłonić do przekonania się; rzecz krótko, jasno i prawdopodobnie przełożyć, żeby zrozumiano o co idzie; swoje dowody utwierdzić, przeciwne obalić, a to nie bez ładu, ale tak z każdego rozumowania wyciągając wnioski, żeby jasno było co jest następstwem założenia wziętego do dowodzenia każdej rzeczy; naostatek zakończyć mowę domówieniem zapalającem lub gaszącem namiętności.
Jak ma mowca postępować w każdej części, trudno powiedzieć; bo sposób postępowania nie zawsze jest jednakowy. Zresztą ponieważ nie szukam mowcy, któregobym miał uczyć,
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 6 Pisma krasomówcze.djvu/425
Ta strona została skorygowana.