Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 6 Pisma krasomówcze.djvu/459

Ta strona została skorygowana.

szą wolność. Zupełny peryod tyle prawie zajmuje miejsca, ile zajmują cztery hexametrowe wiersze. Między temi częściami są jakby stawy, które w peryodzie z sobą łączymy. Chcemyli członkami mówić, zatrzymujemy się, łatwo i często, będzieli tego potrzeba, zbaczamy z tej podejrzanej drogi. Ale nic nie powinno być tak muzyczne, jak co się najmniej na jaw wydaje, a ma moc największą, jak w tym przykładzie Krassa: Missos faciant patronos; ipsi prodeat. Gdyby nie po przestanku powiedział ipsi prodeant, uczułby bezwątpienia, że mu się wiersz sześciomiarowy wymknął: prodeant ipsi, możeby lepiej brzmiało; ale ja tu w ogólności mówię. Cur clandestinis consiliis nos oppugnant? cur de perfugis nostris copjas comparant contra nos? Są tu naprzód dwa zdania, które Grecy kommatami zowią, my wycinkami nazywamy, potem trzecie, u nich kolon, u nas członkiem zwane. Następuje po nich niedługi peryod z dwóch tylko członków złożony, spondeuszami zakończony. Tak najczęściej mawiał Krassus, i ja ten sposób mówienia najwięcej chwalę.

LXVII. Ale trzeba żeby członki i wycinki miały harmonijny spadek, jak u mnie: Domus tibi deerat at habebas. Pecunia superabat; at egebas: cztery wycinki, Teraz następują dwa członki: incurristi amens in columnas; in alienos insanus insanisti[1]. Potem to wszystko opiera się na dłuższym perogodzie, jak na podwalinie: Depressam, caecam, jacentem domum pluris, quam te, et quam fortunas tuas aestimasti. Dichoreusz go kończy. Podwójny spondeusz jest na końcu ostatniego z dwóch poprzednich członków; bo w zdaniach, któremi jak puginalikami przeszywamy, krótkość w stopach dozwala więcej wolności. Często używamy jednej, zazwyczaj dwóch (w obu razach można jeszcze pół stopy dodać), ale nie więcej jak trzech. Wycinkami i członkami ułożona mowa bardzo jest mocna w sprawach rzetelnych, zwłaszcza kiedy obwiniamy lub zbijamy, jak moja druga mowa za Korneliuszem: O calidos homines! o rem excogitatam! o ingenia metuenda!

  1. Niewiadomo z jakiej zaginionej mowy, Sigoniusz i Strebeusz domyślają się, że z mowy za Skaurem mianej 54 roku.