zmuszona; lecz dla tego także, że daleko większa ma moc styl dobrze spojony niżeli rozlazły. Widzimy na zapaśnikach bez mała to samo na szermierzach, że, czyli ostrożnie umykają się, czyli gwałtownie nacierają, najmniejszego ruchu nie zrobią, w którymby ćwiczenia widać nie było, i że walcząc dla zwyciężenia umieją podobać się. Tak i mowca nie może zadać ciężkiej rany, jeżeli ciosu zręcznie nie wymierzy, ani uniknąć uderzenia, jeżeli nawet ustępując nie zachowa godności. Jakiem jest poruszenie zapaśników, których Grecy απαλαίστροι (bez ćwiczenia) nazywają, taką mi się być zdaje mowa tych mowców, którzy peryodów dźwiękami muzycznemi nie zamykają. Przez takie słów połączenie mowa nie tylko mocy nie traci, jak ci utrzymują, którzy albo dla braku nauki, albo z tępości władz umysłowych, albo z chęci uniknienia pracy, nie doszli do tego stopnia doskonałości, ale przeciwnie bez niego ani mocy, ani popędu mieć nie może.
LXIX. Ale to wymaga wielkiej wprawy, żebyśmy nie byli tym podobnymi, którzy się o ten sposób pokusili, ale mu nie wydołali, i żebyśmy nie pozwalali sobie widocznego słów przerzucania końcem nadania mowie przyjemnego spadku i płynnego toku. L. Celiusz Antipater powiada w przedmowie do Wojny Punickiej, że tego nigdy bez potrzeby nie czyni. Co za szczery człowiek, który nam nic nie ukrywa, co za mądry człowiek, który myśli, że trzeba uledz konieczności! A przy tem jaka jego prostota! W mowie lub piśmie wymówka koniecznością cale mi się nie podoba. Niema nic koniecznego, a choćby było, nie trzeba z tem się wydawać. Ale ten pisarz, który tak wymawia się przed Leliuszem, któremu swe dzieło poświęcił, pozwala sobie takiego słów przerzucenia a jednak jego peryody nie są przez to pełniejsze, ani lepiej zaokrąglone. U drugich, a mianowicie u Azyatyckich mowców, którzy hołdują dźwiękom muzycznym, znajdują się wtrącone czcze słowa, jakby ich dopełnienia. Inni znowu mają tę wadę, która w szczególności od Hegesiasza wyszła, że łamią i siekają dźwięki muzyczne, przez co wpadają w nędzny styl do stylu Sycylianów podobny. Trzeci błąd popełniają bracia Hierokles i Menekles, pierwsi z mowców Azyatyckich, zdaniem mojem,
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 6 Pisma krasomówcze.djvu/461
Ta strona została skorygowana.