Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 6 Pisma krasomówcze.djvu/463

Ta strona została skorygowana.

dzi: Quin ejusdem hominis sit, qui improbos probet, probos improbare? Tak mówić każdy sobie życzy i kto mógł, tak mówił, a którzy inaczej mówili, osiągnąć tego nie mogli; a jednak znagła mowcami attyckimi zostali, jak gdyby Demostenes był rodem z Tralles, którego pioruny nie takby łoskotały, gdyby im, iż tak rzekę, dźwięk muzyczny gromkiej mocy nie dodał.

LXXI. Ale jeżeli kto sobie styl w karby nieujęty upodobał, niech przy nim pozostanie, byle tylko jego rozdrobnione części tak się pięknie wydawały, jak szczątki puklerza Fidiasza, gdyby go kto na kawałki potłukł; jak się okazują ozdoby stylu w Tucydydesie, chociaż dobrego zaokrąglenia peryodów u niego nie widzę. Ale pisarze, których styl jest posiekany, myśli i wyrazy podłe, zdaje mi się, że nie puklerz Minerwy kruszą, ale, jak niesie przysłowie (chociaż nieco płaskie, ale dobrze tu przypadające), miotłę, iż tak rzekę, rozwiązują. Żeby okazać, że mają prawo gardzić zaleconym przezemnie stylem, niech co napiszą sposobem Isokratesa, albo jak Eschines lub Demostenes pisali. Wtenczas uwierzę, że nie zwątpiwszy o swych siłach lękali się tego rodzaju, ale umyślnie go unikali; albo znajdę takiego, który przystanie na ten warunek, i tak jednym lub drugim językiem powie lub napisze, jak oni chcą. Łatwiej jest bowiem związane rozwiązać, niż roproszone połączyć. Żeby w krótkości co mi się zdaje powiedzieć, tak się rzecz ma: pięknie brzmiącemi słowy bez myśli, mówić, jest szaleństwem; mieć wielki dostatek mymyśli, ale nie umieć ich porządnie i przyjemnie wyrazić, nie jestto być mowcą; ta jednak niemowność jest taka, że ludzie nie umiejący się wysłowić, nie są miani za głupich, ale często miani są za rozumnych. Kto zechce, niech na tem przestanie. Człowiek zaś wymowny, który nie tylko szacunek, ale podziwienie, głośną pochwałę, oklaski, możeli to być, wzbudzić powinien, tak ma we wszystkiem celować, iżby za hańbę poczytywał, gdyby ludzie kogo innego widzieć lub słyszeć woleli.
Masz Brutusie, moje o mowcy zdanie, które albo zatrzymasz, jeśli ci się podoba, albo przy swojem pozostaniesz, jeśli masz swoje. Sprzeczać się z tobą o to nie będę, ani utrzy-