się różnią, jak Terencyusz od Attiusza, ale nierównością w tym samym rodzaju. Ten jest doskonałym mówca, którego mowa naucza, podoba się, wzrusza. Powinnością jest nauczać, chlubą podobać się, koniecznością wzruszyć. Że w tem jedni mówcy są mocniejsi od drugich, zgadzam się na to; ale jestto różnica w stopniu, nie w rodzaju. Doskonałość jest jedna, a do niej to się najwięcej zbliża, co jest do niej najpodobniejsze; zkąd jasno się okazuje, że to jest najgorsze, co do doskonałości jest najmniej podobne.
II. Bo, ponieważ wymowa składa się z słów i z myśli, powinniśmy naprzód starać się o czyste i poprawne wysłowienie, potem o piękność właściwych i przenośnych wyrażeń. Między właściwemi wybierać mamy najstosowniejsze, przenośnych skromnie używać, idąc za podobieństwem. Tyle zaś jest rodzajów myśli, ile zalet mówcy wskazaliśmy: nauczanie wymaga przekonywających, podobanie się przyjemnych, wzruszenie przenikających myśli. Jest także pewne wyrazów uszykowanie, dwa skutki sprawujące, słodycz i harmonią; myśli podobnież mają swój układ i porządek zdolny przekonać. Gruntem tego wszystkiego jest, jak w budynkach, pamięć, światłem akcya. Doskonały mowca ma te przymioty połączone w najwyższym stopniu, mierny w pośrednim, zły w najniższym stopniu. Wszystkich atoli nazywamy mowcami, równie jak złych malarzów zowiemy malarzami, a różnica między nimi nie w rodzaju, ale w zdolnościach zachodzi. Niema mówcy, któryby nie chciał być Demostenesowi podobnym; ale Menander nie życzył sobie być podobnym Homerowi; jego rodzaj był różny. Nie tak się rzecz ma z mowcami; albo jeżeli jeden dążąc do wspaniałości unika prostoty, drugi przeciwnie woli być bystrym niżeli ozdobnym, taki jest może znośnym w swoim rodzaju, ale pewnie nie najlepszym, bo doskonałość ma wszystkie zalety.
III. Krócej się wprawdzie wyraziłem, niżeli rzecz wymagała; ale o tem, co sobie zamierzam, nie trzeba było więcej mówić. Jedna jest tylko, jak powiedzieliśmy, wymowa; jaką jest, nad tem się zastanawiamy. Jest taką, jaka kwitnęła w Atenach. Ta odpowiedź daje nam wiedzieć, jaka była sława
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 6 Pisma krasomówcze.djvu/468
Ta strona została skorygowana.