jak w prawie postanowiłem, były wieczyste[1]. Na tej jednej zasadzie postanowiono za zdaniem kapłanów, żeby nie ustawały ze śmiercią ojca famili, żeby obowiązek ich odbywania spadał na dziedzica jego majątku. To jedno prawidło jest dostateczne do poznania tej materyi; ale z niej rodzą się niezliczone pytania, jakiemi są zapełnione xięgi prawników. Zapytują, kto jest obowiązany odprawiać obrządki. Najsprawiedliwszy obowiązek jest dziedziców; bo nikt nie jest bliższym osoby zmarłego. Następuje po nich kto darem przez śmierć danym, lub przez zapis testamentowy tyle dostał, ile wszyscy dziedzice: jestto w naturze rzeczy i zupełnie w duchu prawa. Po trzecie, w braku dziedzica ten, kto zajął w godzinę śmierci przez przedawnienie największą część dóbr zmarłego. Poczwarte, jeżeli nikt nic nie wziął, wierzyciel, któremu się najwięcej należy. Ostatnim nakoniec będzie dłużnik zmarłego, który nikomu nie zapłaciwszy, za takiego lniany będzie, jak gdyby majątek jego odziedziczył.
XX. Taka była nauka Scewolów, inna dawniejszych prawników; bo tak mówili: „można być obowiązanym do obrządków trzema sposołami: przez odziedziczenie; przez nabycie przedawnieniem większej części majątku; przez zapis testamentowy także większej części, z której kto dostał.“ Ale idźmy za kapłanem.
Widzicie tedy że wszystko na tem zawisło: kapłani chcą mieć obrządki z dobrami złączone, święta i obrządki do dóbr przywiązują. Scewolowie objaśniają jak się rzecz ma z podziałem dziedzictwa, to jest, jeżeli odciąganie nie jest wyrażone w testamencie, i jeżeli legatariusz wdział mniej niż wszyscy dziedzice, do obrządków obowiązany nie będzie[2]. W do-
- ↑ Prawo XII Tablic to tylko o nich wyrzekło: Si quae familia, cujuscumque ordinis, sacra sibi adscivisset privata, qui erunt ejusdem stirpis futuri, haeredes, filiique: vel ex adoptione, perpetua ista servantur. Tabula X.
- ↑ Legatarisz mógł dwojakim sposobem uwolnić się od obowiązku odprawiania domowych obrządków: albo kiedy spadkodawca w testamencie wyraził, żeby z części mu zapisanej cokolwiek odciągnięto;