wią, od Cekropsa[1] zwyczaj grzebania. Kiedy krewni rzucili w grób ziemię, i kiedy jama napełniona została, zboże na tej ziemi siano, która przyjmowała umarłego do łona swego, a oczyszczona zasianiem, do użytku żyjących wracała. Następowała potem uczta pogrzebowa, na której zasiadali krewni z wieńcami na głowie, i na niej miano mowę na pochwałę zmarłego, sarnę tylko prawdę zawierającą, bo nie godziło się kłamać. Na tem się kończył obrządek pogrzebowy. Fotem, kiedy przepych pogrzebów i lament na nich zaczai się, jak pisze Demetriusz Falerejski[2], powiększać, Solon zakazał ich prawem, które decemwirowie temiż samemi prawie wyrazami przenieśli do dziesiątej tablicy; bo trzy kaptury żałobne i wiele innych artykułów wyjęto z praw Solona. O lamentach te są jego słowa: „Niech kobiety twarzy sobie nie kaleczą, ani żałosnych pieśni na pogrzebach nie śpiewają."
XXVI. O grobach niema nic więcej u Solona, jedno „żeby ich nie niszczyć i innego ciała w nich nie składać; „kara jest także postanowiona na tego, ktoby grób (bo takie, zdaje mi się, jest znaczenie wyrazu τὐμσον), lub nagrobek, lub kolumnę obalił, zrzucił, zgruchotał.“ Ale po niemałym potem czasie dla wspaniałości grobów, które na Ceramiku[3] widzimy, postanowiono prawem, „żeby nikt nie stawiał grobu, któregoby dziesięciu robotników w trzech dniach zbudować nie mogło.“ Nie wolno było grobów dachem nakrywać, ani stawiać posągów Hermes zwanych, ani chwalić zmarłego, wyjąwszy na publicznych pogrzebach, przez usta mowcy od zwierzchności na to wysadzonego. Zakazano także, końcem zmniejszenia żalu, zgromadzać się tv znacznej liczbie mężczyznom i kobietom; bo liczne zgromadzenia smutek pomnażają. I dla tegoć to za-
- ↑ Cekrops na 1570 lat przed Chr. przybył z Egiptu do Aten, i przyniósł z sobą tamtego kraju zwyczaj grzebania umarłych.
- ↑ Demetriusz Falerejski, uczeń Arystotelesa, bardzo uczony człowiek, rządził Atenami z ramienia króla Macedońskiego Kassandra. Przytoczone jego wyrazy są zapewne z często od grammatyków przywodzonego dzłeła o prawodawstwie Ateńskiem.
- ↑ Dwa były Ceramiki w Atenach, jeden wmieście, drugi za miastem, gdzie poległych w boju chowano.