pierwszy w roku 1849, drugi w r. 1851. Jednocześnie wydał gramatykę jeżyka angielskiego, zebraną z dzieł M. Lowth, Murray, M’Culloch, Cobbett, Crombie, D’orsey i innych, dla użytku polskiej młodzieży. W kolosalnej tej pracy, dla dogodności uczących się, każdy wyraz w słowniku angielsko-polskim najprzód angielską ortografią, a potem wymową polską napisał, z odpowiedniemi znakami pronuncyacyi. Tę mozolną pracę wydał bezimiennie. Powodów dokładnie nie wiemy, może taka była wola wydawcy, p. Leonarda Chodźki, a może też zbyteczna skromność autora stanęła na przeszkodzie wydrukowaniu jego nazwiska.
Zaledwo ukończył druk słownika angielskiego, zabrał się z młodzieńczym zapałem a stateczna wytrwałością, do napisania Słownika polsko-włoskiego i włosko-polskiego. W lat sześć ukończył tę żmudną robotę. Do wielu bardzo nakładców księgarzy zgłaszał się z manuskryptem swoim, lecz od wszystkich, niestety, odmownej doznał odpowiedzi. Była to jedna z największych dlań boleści. Myślał, że zmarnieje owoc długoletniej pracy i tak byłoby w istocie, gdyby los szczęśliwy nie był mu zesłał mecenasa w osobie ś. p. hr. Arnolda Skórzewskiego. Zacny ten mąż z uprzejmością i bezinteresownością znaczną dał sumę na stereotypowe wydanie słowników. Jemu też ś. p.
Rykaczewski dedykował pracę swoję, z nadpisem odpowiednim.
Tytuł tego dzieła skrócony taki jest: Dokładny słownik polsko-włoski i włosko-polski, czerpany z najlepszych źródeł krajowych i obcych, 1856 i 1857, przez autora słownika angielskiego.
Oba te słowniki, tak jak i poprzednie angielskie, drukowane były pod okiem autora i pod jego korektą, w drukarni L. Martineta w Paryżu i oba wydane stereotypowo.
Wydawszy słowniki, ogłosił potem drukiem gramatykę pod tytułem: Gramatyka języka włoskiego, zawierająca prawidła wydobyte z uwag nad przykładami ze wzorowych włoskich pisarzów, tudzież ćwiczenia z polskiego na włoski język, przez E. Rykaczewskiego, autora słowników włoskiego, angielskiego i gramatyki angielskiéj. Do takiego podpisu i przyznania się do poprzednich wydań ledwo go znaglili przyjaciele, wykazawszy mu dowodnie, że do prac jego bezczelnie inni się przyznawali.
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 8 Pisma filozoficzne.djvu/13
Ta strona została przepisana.