Strona:Dzieła Wiliama Szekspira T. II.djvu/349

Ta strona została przepisana.
341
OBJAŚNIENIA.

ozwał okrzykiem. Co spostrzegłszy Cezar, zrzucił koronę z głowy, a natychmiast odezwały się całego ludu radosne okrzyki, których znieść nie mogąc wyszedł ze zgromadzenia.
Jawne te dążenia Cezara ku cesarstwu, stały się nakoniec przyczyną sprzysiężenia na jego życie. Ukochany przezeń Brutus z Kasyuszem byli na czele spisku, złożonego z najznakomitszych obywateli. Przestrzegany wielokrotnie o niebezpieczeństwie życia, rzekł: „Lepiej umrzeć, niż obawiać się śmierci“. Zaskoczyła go ona dnia 15. marca w senacie, gdzie obskoczony od sprzysiężonych, puginałam i skłóty, dokonał życia, mając pięćdziesiąt sześć lat.
Dzieje tego sprzysiężenia opisuje Plutarch szczegółowo w życiu Brutusa. Marek Brutus pochodził ze starożytnego rodu, w prostej linii od tego Brutusa, który wypędzając króla, zaszczepił pierwiastki wolności w Rzymie. Dobre wychowanie udoskonaliło te przymioty, które mu szczęśliwe nadało przyrodzenie. Różnił się od innych tem, iż nie będąc skorym w działaniu, pilnie wprzód rozważał, co miał czynić, ale gdy raz rzecz przedsięwziął, z nieprzełamaną statecznością dążył do jej uskutecznienia.
Z Kasyuszem łączyła go ścisła przyjaźń. Kasyusz, człowiek gorący, porywczy, który może bardziej osobiście nie lubił Cezara, niż się brzydził tyranią, zapalał Brutusa i popychał do czynu. Powszechnie też o nich mawiano: Brutus nienawidzi tyranii, Kasyusz tyrana.
Ten ostatni, żarliwy swobody obrońca, widząc jak przemoc Cezara niszczyła rzeczpospolitę, odwodził Brutusa od poufałości z nim, zohydzał mu nieprawe jego postępki.
Powtarzane te namowy odniosły nieznacznie skutek, tak że niebawem spostrzegł sam Cezar stygnącą ku sobie przyjaźń ukochanego Brutusa. Z niezmiernym żalem odczuł tę odmianę, i lubo ufał jego cnocie, nie mógł raz powziętego podejrzenia, przezwyciężyć.