Jan poddając się papieżowi uchronił się od cięższego upadku. Filip, wiodący ogromną armię, wspierany i przywoływany przez malkontentów angielskich, byłby niezawodnie opanował Anglię i przyłączył do swej korony. Papież to wstrzymał rękę zdobywcy, opierając się na swych prawach zwierzchniczych nad Anglią, a przez to uratował Janowi koronę, a krajowi niepodległość. Skoro bowiem zawarto układ w Dover, Pandulf pospieszył do Boulogne, gdzie król francuski stał w pogotowiu do wyprawy na Anglię, i uwiadomił go o tem co zaszło. Widząc swe ambitne marzenia tak jednym zwrotem rozchwiane, Filip oburzył się strasznie na samolubną, jak zwał, politykę papieską i pomimo zakazu chciał przyspieszyć wykonanie swego przedsięwzięcia, lecz kilku sprzymierzeńców odstąpiło go. Tymczasem Anglicy, korzystając z odejścia Francuzów w głąb kraju, spalili im flotę i nagromadzone zapasy, tak iż król francuski musiał zaniechać wszelkiej myśli napadu na Anglię i zmartwiony powrócił w granice własnego królestwa, w czerwcu 1213 r.
Anglia nie znała okropniejszych czasów, jak za panowania króla Jana, który kraj własny niszczył ogniem i mieczem. W ciężkiem tem położeniu, baronowie, jako ostatni ratunek, przyzwali Ludwika, Delfina francuskiego, ofiarując mu koronę. Miał on do niej niejakie prawo, jako mąż Blanki, siostrzenicy Jana.
Pod grozą ekskomuniki papieskiej wyruszył Ludwik z wojskiem przeciw Janowi. Przydłuższa wojna pozwoliła niejednemu magnatowi ochłonąć z pierwszego zapędu i zastanowić się nad tem, czy lepszy tyran, ale własny, niż obcy władzca. Ludwik nie był dość ostrożnym i roztropnym. Zraził sobie wielu nadawaniem dóbr i tytułów angielskich Francuzom. Zaszkodziła mu głównie okoliczność, którą tak Holinshed opisuje:
„Około tego czasu vice-hrabia de Melun, pan francuski, zachorował niebezpiecznie w Londynie, a widząc się bliskim śmierci, przyzwał do siebie kilku baronów angielskich, którzy trzymani byli przez Delfina w tem mieście jako zakładnicy, i takie uczynił im
Strona:Dzieła Wiliama Szekspira T. III.djvu/496
Ta strona została przepisana.