Strona:Dzieła Wiliama Szekspira T. III.djvu/497

Ta strona została przepisana.

zeznanie: Nie wiecie jakie niebezpieczeństwo wisi nad naszemi głowami. Ludwik wraz z 16 baronami francuskimi tajemnie poprzysiągł, że jeśli zdobędzie to królestwo i zostanie koronowanym, każe wygnać, wtrącić do kaźni, lub pozbawić życia wszystkich tych ze szlachty angielskiej, którzy teraz mu służą a odpadli od własnego króla i zabierze im i ich potomkom całą ich własność. A iżbyście nie mieli żadnej wątpliwości, że to prawda, co wam tu mówię, przeto ja, który za chwilę mam skonać, przysięgam wam jak pragnę zbawienia, że jestem jeden z tych szesnastu, którzy Delfinowi przyrzekli w tym względzie swoje usługi. Więc upominam was, abyście baczyli na własne i tego królestwa bezpieczeństwo, a moje słowa w cisłej zachowali tajemnicy.“
Uniknąwszy cudem zasadzki zastawionej przez baronów oblegających Windsor, Jan udał się do Lynn. Następnie maszerując między Lynn a Bostonem puścił się przez zalewy zwane the Long Wash. Już część armii szczęśliwie je przebyła, gdy oglądając się w tył, spostrzegł, że wozy naładowane srebrem, kosztownościami, insygniami i skarbem, pochłania nagły prąd wody. Z rozbolałem sercem przybył do klasztoru w Swinstead. Tu napadła go gwałtowna gorączka. Następnego dnia już nie mógł usiedzieć na koniu. Przeniesiono go w lektyce do Lleaford, a nazajutrz do zamku w Newark, gdzie po trzech dniach umarł w 49 roku swego życia, a panowania siedemnastym 1216 r.
Holinshed takie o otruciu tem podaje szczegóły: „Król przybywszy do opactwa Swinstead w hrabstwie Lincoln, a dowiedziawszy się jak w tych stronach kraju było pełno zapasów żywności i zboże tanie, oraz nienawidząc lud tamtejszy za to, że sprzyjał Delfinowi, zagroził, że temu zaradzi i że nie wiele dni upłynie, a zboże podrożeje. Przytomny temu mnich jakiś, z litości nad biednym ludem, postanowił zadać śmierć królowi. Jakoż dał mu truciznę w kuflu piwa, z którego najpierw sam się napił, tak iż obaj w jednej chwili wyzionęli ducha.“