przejrzy!“ Zabity przez Achillesa z uśmiechem przygląda się Troilus z wyżyny chmur życiu szarej rzeszy. W całym sposobie przedstawienia stosunku Troila i Kresydy czuć tchnienie schyłku wieków średnich, kiedy wraz z ideałami feudalnymi stracił i kult kobiet swą barwność.
Szekspir poszedł za Chaucerem; dramatyczny jego talent wysubtelizował jedynie charakterystykę osób, dość prymitywną u Chaucera i żywszej, niźli ten poeta, złożył dowody obserwacyi.
Szekspirowska Kresyda doszła już do przekonania, iż niepodobna wierzyć mężczyznom. Dla tego też chce misternie udawaną obojętnością podnieść w oczach Troila swą wartość. Jest wirtuozką kokieteryi, jak Kleopatra, jeno bez tej królewskiej wyniosłości, jaka cechuje miłośnicę Antoniusza. Do jakiego stopnia góruje w niej zmysłowość, widać to najlepiej w scenie, gdy Pandarus zwiastuje jej, iż — wydana Grekom — ma wrócić do ojca i rodaków.
A jednak ten sam Troilus niedługo potem na własne oczy musi patrzeć, jak Kresyda Dyomedesowi wręcza upominek, ofiarowany jej w chwili rozstania przez Troila. Co prawda jest ona dość uczuciową, by przecie przy tej sposobności wspomnieć pierwszego kochanka, biadać nad słabością płci swej i tkliwy liścik napisać do Troila. Jestto bodaj czy nie najniższy stopień słabości charakteru.
Efektowność tego typu kochanki podniósł Szekspir przez zestawienie z postacią Heleny, pięknej, lekkomyślnej grzesznicy, z powodu której toczy się taka wojna. Tu już szukał poeta źródła nie u Chaucera, lecz u Homera, świeżo wydanego w przekładzie Chapmana. Niemniej jednak, gdy Homer przedstawia Helenę tak powabną, iż wdziękami swymi zdobywa sympatyę nawet starców trojańskich, u Szekspira rozpływa się ona w czczej paplaninie miłosnej.
W rzędzie mężczyzn, głównie Troilus i Parys poświęcają całą uwagę swym kobietom, mimo niebezpieczeństwa grożącego miastu i ich własnemu do-
Strona:Dzieła Wiliama Szekspira T. IX.djvu/332
Ta strona została przepisana.
326
TROILUS I KRESYDA.