Strona:Dzieła Wiliama Szekspira T. IX.djvu/342

Ta strona została przepisana.
336
SZEKSPIR W POLSCE.

my w N. 70-ym — w Anglii teatralnemi kompozycyami na nieśmiertelną sobie sławę zarobili, i w tym rodzaju pisma przewyższyli starożytność. Europa cała napełniona teatrami usprawiedliwia ich używanie i daje poznać onych szacunek... Wielkie dusze zwyczajny tryb nie zacieśnia, nad reguły podnieść się mogą“. W rok później nazwisko Szekspira pojawia się znowu na kartkach „Monitora“. Rzecz napisana jest przeciwko trzem jednościom. Na poparcie swych twierdzeń przytacza autor zapatrywania Johnsona „który w przedmowie ksiąg Szekspira myśl w tej mierze obwieścił.“
Owo uchybienie regule trzech jedności, która taką była zaporą w należytem ocenieniu poezyi Szekspira, znajdujemy wcześniej, bo już w r. 1746. Urszula z Wiszniowieckich księżna Radziwiłłowa, wojewodzina wileńska, żyjąca za panowania Sasów, pisywała sztuki dramatyczne, w których nie liczyła się z jednością czasu i miejsca, ani z normą, ograniczającą liczbę aktów i osób. W „Miłości dowcipnej“, jednoaktówce, występuje osób 71. Inna komedya, pod tytułem „Z oczu miłość się rodzi“ posiada 12 aktów. Rzeczy te były grywane na deskach teatrzyku w Nieświeżu, w latach 1746 — 53. Jaszowski twierdzi, że wzorowała się na Szekspirze. (Dzieje krótkie teatrów polskich. Czasopismo bib. Ossolińskich, r. 1830. II. 125.)
Rok 1770 przynosi znowu wiadomość o Szekspirze. Tym razem wypowiedział je ks. Adam Czartoryski, w przedmowie do „Panny na wydaniu“. Widzimy tam, że i ks. Czartoryski nie o wiele przerósł swój okres. Zwolennik trzech jedności w tragedyi i komedyi, wymaga, aby w obu „cnota odbierała nagrodę, a niecnota karaną została“. Żąda nadto „przystojności“ w tragedyi, a nawet oznacza liczbę wierszy, którą może obejmować ten rodzaj poezyi. Nie przeszkadza mu to jednak w sztukach Szekspirowskich