Strona:Dzieła Wiliama Szekspira T. IX.djvu/347

Ta strona została przepisana.
341
SZEKSPIR W KRYTYCE LITERACKIEJ.

Czy jestem? Kto mię trzyma? i co się śmierć znaczy?
Jest to koniec ucisków, jedyne schronienie.
Po długich troskliwościach spokojne uśpienie,
Sen taki wszystko morzy. Lecz po tem zaśnieniu
Często nam o straszliwem mówią przebudzeniu!
Grożą nam, że z rozmysłem gubiących się marnie
Wieczne na innych światach czekają męczarnie.
O! niepewmy przechodzie! o, wieczności sroga!
Na samo twe wspomnienie serce ziębi trwoga.
Oh! Któżby mógł bez ciebie znosić życia nudy,
Szalbierskich święcenników uwielbiać obłudy,
Niestatecznych kochanek adorować błędy,
Płaszczyć się przed odęciem noszących urzędy,
I ukazywać duszę cierpiącą głęboko
Przyjaciołom nieszczere zwracającym oko.
W takich byłyby razach słodkie wielu mety,
Lecz skrupuł samobójcze hamuje sztylety,
Broni leczące smutek zadać piersiom rany,
Z rycerzy bojaźliwe czyniąc chrześcijany.

We wstępie do przekładu podane są nadto komentarze, które w całości przytaczamy. Hamlet, królewicz duński, następca tronu, srodze pokrzywdzony od stryja, który w zmowie z jego matką, panującego króla, jego ojca, a swego brata potajemnie trucizną zgładził, i tron jego opanował, postanawia zemścić tej zbrodni, lecz gdy zemsta ma go narazić na ostateczne niebezpieczeństwa, zamyśla się chwilę nad swoim stanem Nim ułożę sposób postępowania w tej mierze, warto się zastanowdć, czy dbać o życie czy nie, czy lepiej być czy nie być. To pytanie rozważone przekona mię, czyli szlachetnie cierpieć krzywdę i nędzę, czyli ją odpierać, choćby z utratą życia. Gdyby śmierć była snem i niczem więcej a kończyła nasze cierpienia, nic by nie było pożądańszego nad to uśnienie, lecz że sen śmierci może mieć swoje, jak każdy inny, marzenia i strachy, może zachować władzę czucia, ta trwoga przyszłości napełnia wszystko rozpaczą, tępi