Strona:Dzieła Wiliama Szekspira T. IX.djvu/349

Ta strona została przepisana.
343
SZEKSPIR W KRYTYCE LITERACKIEJ.

obok Homera, Czartoryskiemu imponuje polot myśli, król wyraża się o nim z entuzyazmem. Nie powinno to nas dziwić. We Francyi, na której wzorowała się nasza literatura, znajdujemy również sądy pochlebne, a czasem nawet przejęte szczerym zapałem. Jeżeli wykwintny dworzanin i bywalec na salonach monarchów, Wolter odzywał się z ironią o barbarzyńskich dramatach Szekspira, to Diderota uderzała w nich bujność i potęga. Dodatnie więc u nas sądy mogły się urabiać dzięki wpływom francuskim. Ale prócz nich były inne, bezpośrednie, idące wprost z ojczyzny Szekspira. Toż Monitor, pierwsze u nas o poważnym zakroju czasopismo, korzystał z londyńskiego Spectatora, który tak wielkie położył zasługi w zdobywaniu uznania dla nieśmiertelnego poety.
Widzimy również i warunki miejscowe. Rozpoczął się był powrót do natury z dusznej atmosfery sztuki i cieplarni, czego dowodem Rzewuski, a później Karpiński. Były to oczywiście pro myki wątłe, ale odtąd pomimo doby pseudoklasycyzmu nie gasną. Owszem, ciągle wzmacniają się i potężnieją; zwiastowały bowiem wschód wielkiego słońca, które zajaśniało na niebie poezyi polskiej w trzecim dziesiątku naszego stulecia... o tem jednak później. Obecnie przejdziemy do drugiej, młodszej doby naszego klasycyzmu.
Charakterystyczne rysy tego okresu: to niewolnicze naśladownictwo wzorów klasycznej literatury francuskiej rzadziej łacińskiej, wierszopistwo, brak natchnienia poetycznego.
Nic chyba tyle nie mówi o usposobieniach owej chwili przejściowej, jak opowiedziane przez Kajetana Koźmiana obiady u Woronicza, który pragnął wskrzesić znane powszechnie przyjęcia czwartkowe na salonach Stanisława Augusta. „Na tych obiadach — czytamy we wspomnieniach autora Ziemiaństwa — stół bywał okrywany naczy-