Strona:Dzieła Wiliama Szekspira T. IX.djvu/352

Ta strona została przepisana.
346
SZEKSPIR W POLSCE.

wrażenie ostać się długo nie może; zdaje się, że autor, co jedną ręką napisał, to drugą maże“. Powód takiego stanu rzeczy upatruje krytyk w braku wykształcenia, i nie wie „czyby był Szekspir tak pisał, gdyby był znał przepisy Arystotelesa i Horacego, gdyby się był dobrze obeznał z dziełami Greków i Rzymian, gdyby był czytał Rasyna i Moliera, zgoła gdyby był miał tyle nauki i światła, ile pisarze dzisiejsi“.[1]
Ludwik Osiński z katedry uniwersytetu Warszawskiego, idąc śladem Blera i Laharpa, przyznaje Szekspirowi geniusz, ale dodaje: „Gdyby Szekspir z tym geniuszem, który znalazł w sobie samym, należał do wieku Adissona, któż wątpić zdoła, ileby mu zalet przydał wyższy stopień powszechnego oświecenia, bliższa znajomość cudzych usiłowań, lepszy nareszcie smak ludu“.[2]

Kajetan Koźmian; który, jak powiada, najwyższą wdzięczność żywi dla Józefa Girtlera, albowiem ten wskazał mu drogę zdrowego rozsądku i dobrego smaku, a na słowa Fr. Morawskiego, radzącego mu zmienić klasyczną formę w „Czarnieckim“, gdyż „może być oryginalnym i nowym, może być twórcą“, odpowiedział: „Jeżeli mam być oryginalnym, nowym i twórczym, to z pewnością nim będę o ile mnie na to stać, nawet zachowując główne dawnej sztuki formy; a formy te uchronią mnie od wstąpienia bezwiednie na bedroża“[3], pisarz ten nigdzie prawie o Szekspirze nie wspomina. A lubo, w jednem miejscu, pisząc o usposobieniu ówczesnej młodzieży, zaznacza że „słusznie wielbiła Szekspira“, nie momożemy tego powiedzenia uważać za szczere, w kilka bowiem wierszy dalej z żalem mówi o tejże młodzieży że „przez złe zrozumienie rzeczy,

  1. „O pismach klasycznych i romantycznych“. Pamiętnik wileński r. 1819.
  2. Dzieła L. Osińskiego. T. II. Warszawa 1861.
  3. Pamiętniki K. Koźmiana.