Strona:Dzieła Wiliama Szekspira T. IX.djvu/362

Ta strona została przepisana.
356
SZEKSPIR W POLSCE.

z Hamleta, którego loika bardziej przeraża, niżeli zbrodnia króla, który jest potworem mimo całej mądrości swojej. Któż tego samego Szekspira, wyrozumie z charakteru Julii albo Ofelii. Taki poeta — wnioskuje autor — nie ma ekscentrycznego punktu za granicami świata i natury, z któregoby na nią patrzył, a potem wyrokował, filozofował, ale jest umieszczonym wewnątrz niej samej“[1]
O ile uwielbiał Szekspira M. Grabowski dowodzi choćby zdanie, jakie czytamy w rozprawie jego p. t. „Myśli o literaturze polskiej“. „W Anglii (w drugiej połowie XVIII. w.) — wyraża się — wielki Szekspir odzyskał swe czarodziejskie panowanie na wszystkich umysłach i sercach“.[2] Ten entuzyazm dla wielkiego poety odczuwa się i w licznych artykułach, jakie w ówczesnej prasie, a szczególniej w Tygodniku Petersburskim, umieszczał.

And. Edw. Koźmian, syn Kajetana, późniejszy tłumacz „Makbeta“, nie poszedł śladem swego ojca. Wyznawał zasady romantyczne; Szekspira zaś ubóstwiał niemal. Oto jak opisuje wrażenia swoje odniesione z „Otella“, danego w przekładaniu Vigny’ego na scenie paryskiej, „Wystawcie sobie — pisze w jednej z licznych swych korespondencyi r. 1829 — co się z nami działo, ze mną szczególniej, który klękam przed Szekspirem; wystawcie sobie moje oburzenie, zgrozę, gdy wśród scen najtkliwszych, najsilniejszych, jakiś tam Francuzik z nędznym odezwał się konceptem, lub ze świstaniem lub nawet ze śmiechem. Co za ród niegodziwy z tych nudnych niby klasyków francuskich, co za naród bez duszy, czucia. Koniecznie mu trzeba tej tam poetyckiej deklamacyi tych Greków, Rzymian zfrancuzionych, tych wierszy aleksandryjskich i

  1. M. Mochnacki „O literaturze polskiej w wieku dziewiętnastym“. W arszawa 1830.
  2. Dziennik Warszawski 1828.