Poglądy, jakie wyrazili wielcy poeci nasi na twórczość Szekspirowską, noszą wyraźne piętno subjektywizmu. Widzi się tu subjektywizm osobisty, zależny od danych upodobań, jak również subjektywizm chwili, wytworzony przez wyjątkowy moment historyczny. W sądach Krasińskiego czujesz, jak żeby ziarna, z których powstał towianizm, wogóle mistycyzm. Mickiewicz zwrócił był przeważną uwagę na tę stronę w dziełach angielskiego poety, która stała w ścisłym związku z jego działalnością poetycką. Tylko Słowacki, poeta w każdym calu, dał się porwać geniuszowi Szekspira, ale zachwytów swoich nie analizował, w istotę poezyi Szekspirowskiej nie wnikał; uniosła go poezya albiońskiego mistrza, jak fala morskiego powietrza porywa ptaka. I czasem tylko ów ptak, kiedy wzbił się wysoko, nieświadomie może, w natchnieniu poetyckiem, oświecał piramidę, której na imię Szekspir, błyskawicami geniuszu.
Około czasu pojawienia się przekładów Kefalińskiego spotykamy tu i ówdzie prace, w których nie ma bezbrzeżnego zachwytu lub zupełnego potępienia, jest natomiast rozbiór krytyczny, z początku oczywiście nie bardzo subtelny ani głęboki.
Zanim przejdziemy do omówienia prac onych, winniśmy zaznaczyć wielki przełom, jaki się w piątym dziesiątku naszego stulecia odbył na Zachodzie. Zbliżała się chwila, w której społeczeństwa zachodnie, zorganizowane i uświadomione, zapewniły sobie udział w sprawach publicznych. Społeczeństwo, jako takie, poczuło się potęgą. Ta faza ewolucyjna odbija się i w krytyce literackiej. Poczęto wykazywać wpływ i znaczenie społecznych warunków na ukształtowanie się jednostki; wschodziły kiełki osławionego milieu.
Geniusz uzależnionym został od warunków otoczenia.
Strona:Dzieła Wiliama Szekspira T. IX.djvu/385
Ta strona została przepisana.
379
SZEKSPIR W KRYTYCE LITERACKIEJ.