Strona:Dzieła Wiliama Szekspira T. IX.djvu/398

Ta strona została przepisana.
392
SZEKSPIR W POLSCE.


czesnym, jak Homer w epopei.

Szekspira doszło do bardzo wysokiego stopnia, niejednemu przecież wyda się paradoksnlnem zestawienie jego imienia z imieniem Homera.

Gdy dramat starożytny polegał głównie na akcyi, a nie na przedstawieniu charakterów, to tam bohaterowie działają bezświadomie pod wpływem wyższej siły, gdy w dramacie starożytnym wrażenie wspaniałej całości nie potrzebowało być zakłócone grą rysów lub namiętności indywidualnych (maski), to przeciwnie my nowocześni chcemy wnikać w tajemnicze poruszenia serca, w delikatne odcienia natury ludzkiej, w grę uczuć i dlatego u nas katastrofa w dramacie nie jest najważniejszą rzeczą, stąd też u nas powstanie, zaczątek działania, leżą w charakterze, jako geneza samego charakteru i działania, na których dramat polega. Właśnie też cała sława Szekspira polega na przewadze charakteru nad działaniem.

U starożytnych malowanie charakterów było najmniej rzeczywistą potrzebą. Bohaterowie starej tragedyi działają po większej części bez duchowych pobudek i bez samowiednych celów... Dlatego można było maskę wprowadzić na scenę, a przez nią przeważna jakaś charakterystyczna cecha przemawiała za aktora... Może też wewnętrzna natura człowieka nie była dość przystępną... by jej głębokie załomy uwidamiać się dały... Ale my, ludzie nowi... chcemy właśnie w najtajniejsze zakątki serc się dostać, wniknąć w najsubtelniejsze różnice natur... Gdyby więc do wyboru przyszło, ostatecznie w nas nie akcya, nie katastrofa zajęłyby pierwsze miejsce w sztuce, ale przeciwnie charakter. To też rzeczywistym celem Szekspira była genezis tworzenia się charakterów i czynów i oddziaływanie ich wzajemne. Jawną jest nawet u niego pewna przewaga charakteru nad akcyą.

U niego panującą zasadą nie jest jedność działania, jak chce Arystoteles, ale jedność (istota, idea) charakteru, która góruje nad działaniem, nad całym dramatem, i tym sposobem

Jeżeli, jak mówimy, Arystoteles akcyą za najgłówniejszą rzecz w dramacie uważał i jedność działania, jako zasadę polecił, to Szekspir przeciwnie... musiał jedność charakteru