Co się tyczy żądania wycięcia funta mięsa, jest ono, zdaniem autora, żartem, i seryo traktowanem być nie może. Przez to nie podobna go brać na dowód tego, że Szekspir wcielił w Szyloku nienawiść ku chrześcijaństwu.
W końcu, słów parę poświęciwszy śmiesznej w swej roli radzie weneckiej, którą wyprowadza z zakłopotania obcy młody rabulista, kończy autor swe studyum wyżej zaznaczonem twierdzeniem, że „Kupiec Wenecki“ zakresu farsy nie przekracza i głębszej idei napróżno w nim szukać.[1]
„Nieporozumienia“ (Komedya pomyłek). Materyału do tej sztuki zaczerpnął Szekspir z „Menechmi“ Plauta. Ale komedyę Rzymianina poeta angielski podwoił, dodając dwom podobnym braciom bliźniakom dwóch podobnych do siebie służących. I przez to sytuacye tamtej w zrastają tu do „formalnego wiru i chaosu“. Autor pozostawia nierozstrzygniętą kwestyę, czyli te zboczenia są wymysłem Szekspira, czy też tylko przejęte z komedyi włoskiej. W każdym razie „silna dłoń, co kieruje tym wirem, rzutność genialna, która na tle tragicznem... buduje szaloną komedyę i tak najsprzeczniejsze żywioły w jedność spaja, Szekspirowi tylko przypisać można“. Komedya Plauta winna być umieszczona na szczeblu wyższym od Szekspirowskiej, jeżeli za probierz wartości wziąć „zdolność wywołania wielkiego wrażenia pojedyńczymi środkami“. Zresztą w komedyi angielskiego poety sytuacye tak są naprężone, że tragizm wisi niemal na włosku.
I pod estetycznym względem Plautus, zdaniem autora, wyżej stoi od Szekspira, co szczególniej daje się widzieć w sposobie, w jaki przeprowadzili obaj zetknięcie się nieżonatego bliźniaka z żoną brata swego. O scenie tej u Szekspi-
- ↑ Kazimierz Stadnicki. Kupiec Wenecki. Studyum o Szekspirze. Tydzień, 1880, t. X str. 147.