Strona:Dzieła Wiliama Szekspira T. IX.djvu/436

Ta strona została przepisana.
430
SZEKSPIR W POLSCE.

jak człowiek honoru i pogardzający do najwyższego stopnia... Wojna, to jego żywioł i namiętneść... Posiada dumę, ale w dumie jego jest wielkość“. Ową wielkość, cechującą dumę Marcyusza, określa autor słowami: „Nęci go zasługa wałki, bohaterstwo, ale nie dowództwo. Kiedy czuje, że jest, jakim być powinien, jak ze swoją naturą i zdolnością najlepszym być może, nie chodzi mu o to wcale, aby był pierwszym“. Wielkim jest nadto „przez uczucie powinności, przez karność i posłuszeństwo, a nadewszystko przez prostotę... Ta prostota jest w nim zawsze, w domu, w senacie, na boju“. Nie posiada w sobie nic małości „ani próżności, ani zazdrości, ani wyrachowania.
Prócz tych przymiotów, cechujących, zdaniem autora, prawdziwego arystokratę, posiada Koryolan jeszcze „jakąś swoją, własną, osobistą, dziwną wstydliwość duszy, która go robi niezmiernie sympatycznym i uroczym“. Podnosi go również naturalna dobroć serca, a z żołnierzem, zwłaszcza z żołnierzem dobrym, jest „przystępny, przyjacielski, praw ie poufały... Jako wojownik i wódz nie ma sobie równego w poezyi“.
Ten obraz doskonałości rzymskiej dopełnia w końcu barwa najświatlejsza. „Kiedy ustępuje matce, jest wspaniały jak nigdy. Człowiek dumny, który przyznaje, że źle zrobił i przyjmuje upokorzenie takiego wyznania, człowiek dorosły i wielki, który słucha powagi macierzyństwa, i przez posłuszeństwo zadaje sobie przymus, nad który nie ma dla niego trudniejszego, to piękne“. Lecz żeby to dopełnienie charakterystyki nie wydawało się zbyt idealnem, i więcej do prawdy życiowej było zbliżonem, autor dodaje: „Prawda, że nie czuć nie może, że ta kobieta ma słuszność, że nad nim góruje tą swoją godnością i słusznością“.
Tym sposobem popiersie Koryolana wieńczy nie tylko w kwiaty, ale i w liście, każdy jednak