Strona:Dzieła Wiliama Szekspira T. IX.djvu/466

Ta strona została przepisana.
460
SZEKSPIR W POLSCE.

moralne, powiada, posunęło się już bardzo głęboko i synowiec taki dobry i szlachetny staje się nie wiele lepszym od stryjaszka“.
„Ciekawą byłoby rzeczą, kończy autor swe studyum, gdyby kto zmienił koniec Hamleta i, dawszy mu wstąpić na tron po uprzątnieniu ukaranego stryja, podał nam w poetycznym obrazie panowanie Hamleta, z jego zwątpieniem, z jego ściganiem mar wyobraźni, z jego wrodzonym artyzmem i nabytą zupełną ku ludziom pogardą czy lekceważeniem. Byłoby to ciekawe panowanie króla poety, które możeby ludziom kazało pożałować czasów króla Klaudyusza... Nie godzimy się ze słowami Fortynbrasa: Byłby się wzorem królów okazał, dożywszy berła. Sądzimy, że przy swej umysłowej organizacyi, Hamlet nie sprostałby żadnemu większemu zadaniu praktycznemu, ale możemy, zapominając skazy i pomnąc na grunt duszy szlachetny, na jej wielkie przymioty pierwiastkowe, powtórzyć, rozstając się z Hamletem, słowa Horacego: Pękło cne serce, dobranoc mój książę. — Niechaj ci do snu nucą chóry niebian“.[1]
Wiele trafnych uwag o Szekspirze znajdujemy w ocenach teatralnych. Tu wyróżniają się krytycy: Wł. Bogusławski, J. König, St. Krzemiński, K. Kaszewski, E. Lubowski, K. Zalewski.


Mieliśmy już pracę naszą na ukończeniu, kiedy ukazało się dzieło Wł. Matlakowskiego — dosłowny przekład Hamleta, zaopatrzony wstępem, w którym znajduje się wszystko, cokolwiek napisano u nas i za granicą odnośnie do tej najgłębszej tragedyi. Do najrozmaitszych zdań i poglądów, zebranych już poprzednio przez Furnessa, dodał

  1. Szekspirowska historya tragiczna o księciu duńskim Hamlecie, p. W. Spasowicza. Ateneum. 1881. I. 115 — 139, 210 — 248.