Strona:Dzieła Wiliama Szekspira T. IX.djvu/49

Ta strona została skorygowana.
43
AKT TRZECI. SCENA PIERWSZA.

Gdzie ten sam język głosi razem łaskę
I potępienie, nagina ustawy
Do swojej chęci i za żądzą swoją
Ciągnie bezprawie i prawo, posłusznie
Mu się łaszące. Pospieszę do brata;
Choć za krwi własnej upadł poduszczeniem,
Ma w sobie dosyć poczucia honoru,
Że gdyby przyszło złożyć mu dwadzieścia
Głów na dwudziestu krwawych pniach, to wszystkie
Raczej by oddał, niźliby zezwolił,
By jego siostra rzuciła swe ciało
Na taką hańbę straszliwą...
Czystą zostanę, ty giń z ręki kata;
Droższa ma czystość, niźli życie brata.
Pójdę mu wyznać Angela zamiary,
By się pokajał, uszedł wiecznej kary.

(Wychodzi).



AKT TRZECI.

SCENA PIERWSZA
Izba więzienna.
Wchodzą: KSIĄŻĘ, KLAUDYO i PROFOS.

Książę. Więc wam przebaczy Angelo? Myślicie?
Klaudyo. Nie ma innego w nieszczęściu lekarstwa
Oprócz nadziei.
Z nadzieją życia na śmierć się gotuję.
Książę. Na śmierć się gotuj, a śmierć albo życie
Słodsze ci będą. Z życiem tak rozumuj:
Jeśli cię stracę, stracę rzecz, do której
Tylko się głupiec przywięzuje. Jesteś