Strona:Dzieła Wiliama Szekspira T. VII.djvu/28

Ta strona została przepisana.
20
KUPIEC WENECKI.

Gdyby mi signor Antonio sfalował,
Cóżbym ja zyskał, zważcie tylko sami,
Na dochodzeniu i egzekwowaniu
Owej klauzuli? Funt mięsa wyjęty
Z ciała ludzkiego nic jest przecie ani
Tyle wart, ani tyle użyteczny,
Co funt wolego albo baraniego:
Widzicie, zatem, że chcę być uczynnym
Jedynie, aby wam się przypodobać.
Przyjmiecie moją przysługę, to dobrze:
A nie, to bądźcie zdrowi i przynajmniej
Za dobre chęci nie krzywdźcie mię odtąd.
Antonio. Dobrze, Szyloku, podpiszę ten oblig.
Szylok. Udajcież się więc panowie niezwłocznie
Do notaryusza i wskażcie mu, jak ma
Ten żartobliwy układ wygotować.
Ja zaś tymczasem pójdę dukatami
Napełnić worek i zajrzeć do domu,
Którym zostawił na ślizkiej opiece
Sługi urwisa: wnet zdążę za wami.

(Wychodzi).

Antonio. Śpiesz się, cny Izraelu. — Ten żydzina
Gotów niedługo wyjść na chrześcijanina:
Spoczciwiał jakoś.
Bassanio. Nie wiele ja za co
Mam piękne słowa tam, gdzie grunt ladaco.
Antonio. Pójdź; w każdym razie nie osiądziem na dnie:
Statki me wrócą, nim termin zapadnie.

(Wychodzą).