Strona:Dzieła Williama Shakspeare II tłum. Hołowiński.djvu/105

Ta strona została przepisana.
95
AKT CZWARTY.
ROSSE.

Każdy zacny człek
Boleść tę podziela, lecz największa część
Przynależy tobie.

MAKDUFF.

Jeśli dział to mój,
Nie strzeż go odemnie, lecz natychmiast daj.

ROSSE.

Niech mym ustom nie klną wiecznie twoje uszy,
Bo okropna wieść całkiem je ogłuszy,
Jakiéj nie słyszały.

MAKDUFF.

Ha! zgaduję już.

ROSSE.

Zamek twój dobyty, zgładził zbójczy nóż
Żonę z dziećmi, a jak? nie chcę rzec tych słów,
Przez to mógłbym pastwie tych morderczych psów
Przydać twoję śmierć.

MALKOM.

O litośne nieba!
Człecze, tak na oczy czapki pchać nie trzeba,
Daj żalowi głos: żal gdy głos ukrywa,
Szepcąc sercu troskę, serce wnet rozrywa.

MAKDUFF.

Dzieci moje toż?

ROSSE.

Żona, dzieci, słudzy,
Wszystko co znalezli.

MAKDUFF.

Ach nie byłem tam!
Żona moja także?