Ta strona została przepisana.
117
AKT PIĄTY.
Potem umarłego zbójcy dojść siepaczy
I królowéj jego gorszéj od szatana,
Co, jak mówią, własną ręką w swéj rozpaczy
Śmierć zadała sobie. To i inne rzeczy,
Co wołają na mnie, za pomocą nieba
W czasie, miejscu, mierze, zrobię jak potrzeba:
Wszystkim i każdemu wdzięczność ma do zgonu,
Na koronacyę proszę was do Skonu.
(Trąbienie. Wychodzą.)