Ta strona została przepisana.
16
MAKBET.
Że w niej wszystkie władze tłumi przyszły plan,
Nie masz dla mnie nic, tylko to, co nie jest.[1]
BANKO.
Patrzcie, w jakże wielkiem zachwyceniu Tan.
MAKBET.
Chce mnie traf mieć królem? — Niech da berło traf.
Bez pomocy méj.
BANKO.
Nowe mu honory
Nie przystają tak, jak nowe ubiory,
Tylko przez użycie.
MAKBET.
Niechaj co chce będzie;
Przez najgorszy dzień przejdzie czas w swym pędzie.
BANKO.
Na rozkazy twe, Tanie cny, czekamy.
MAKBET.
O, darujcie mnie; — W mej szukałem głowie
Rzeczy zapomnianych. Ten wasz trud, Panowie,
Zapisany tam, kędy co dnia kartę
Przerzucając czytam. — Iść do króla czas —
do BANKA.
Myśl co się zdarzyło; potém więcéj myśl,
Rozważywszy to, otworzymy śmiele
Serca nasze wzajem.
BANKO.
Bardzo jestem rad.
- ↑ Nie zwracam ani uwagi ani pojęcia na rzeczy, które posiadam, tylkom zatopiony w tem, czego nie mam.