Strona:Dzieła Williama Shakspeare II tłum. Hołowiński.djvu/33

Ta strona została przepisana.
23
AKT PIERWSZY.

Gość nasz musi byc dobrze usłużony:
Teraz na mnie zdaj wielkie dzieło nocy;
Potem każdy dzień, każda przyszła noc,
Będą niosły rząd i króleską moc.

MAKBET.

Jeszcze pomówimy.

LADY MAKBET.

Nie mień twarzy tak,
Zmieniać bowiem lice zawsze trwogi znak:
Zostaw resztę mnie.

(wychodzą).
SCENA SZÓSTA.
(Tamże. Przed Zamkiem oboje).
Słudzy MAKBETA z pochodniami.
Wchodzą DUNKAN, MALKOLM, DONALBAIN, BANKO, LENOX, MAKDUFF, ROSSE, ANGUS i Usługujący.
DUNKAN.

Zamek piękny ten w piękném położeniu,
I powietrze słodkie samo się zaleca,
Aby niém oddychać.

BANKO.

Jerzyk letni gość,
Ten mieszkaniec świątyń, już dowodzi dość
Byciem swém, ze niebo mile tu oddycha:
Słupy i arkady, cały gzymsów szlak,
Każdy zdatny kątek pozalepiał ptak
Swém wiszącem łóżkiem i na płód kolebką: