Strona:Dzieła Williama Shakspeare II tłum. Hołowiński.djvu/86

Ta strona została przepisana.
76
MAKBET.
MAKBET.

Mów nieznana mocy, —

PIERWSZA CZAROWNICA.

Twoje zna pytania:
Milcz i tylko słuchać chciéj odpowiadania.

WIDZIADŁO.

Makbet! Makbet! Makbet! Strzeż się od Makduffa,
Strzeż się Tana Fifu. — Już mnie puszczaj — Dość.

(chowa się).
MAKBET.

Ty, ktokolwiek jesteś, dzięki za przestrogę,
W mojęś trafił trwogę, tylko jeszcze słowo: —

PIERWSZA CZAROWNICA.

Nie chce on rozkazów: otoż powstał drugi
Od pierwszego większy.

(Pokazuje się Widziadło krwawego dziecka).
WIDZIADŁO.

Makbet! Makbet! Makbet!

MAKBET.

Trzemabym uszami słuchał, gdybym miał.

WIDZIADŁO.

Krwawy, śmiały bądź, gardź i śmiej się z ludzi,
Bo z niewiasty zrodzon zguby twéj nie wzbudzi.

(chowa się).
MAKBET.

Więc Makduffie żyj; czegoż bać się ciebie?
Lecz chcę, bym podwójnie zapewniony był,
I tak los mój związać: o, nie będzie żył:
Abym wyrzec mógł trwodze bladéj — kłamiesz,
I spać na złość grzmotom. — Cóż to za widziadło?