Strute tam powietrze kędy przebywają,
I przeklęctwo tym, którzy im ufają! —
Tentent konim słyszał. Kto przyjeżdżał tu?
Dwóch czy trzech przybyło z wieścią, ze już Makduff
Uciekł w kraj angielski.
W kraj angielski?
Tak.
Czasie, uprzedziłeś mój okropny czyn:
Nigdy prędki zamiar człeka nie omyli,
Gdy z nim idzie czyn razem: od téj chwili
Pierworodny serca, będzie także wnet
Pierworodnym rąk. Właśnie i w téj dobie
Myśl uwieńczę czynem, myślę i wraz zrobię:
Na Makduffa zamek, chcę uczynię napad,
Wezmę ziemię Fifu. Mieczem wyrżnąć muszę
Zonę, dzieci jego i te biédne dusze
Co są szczepu jego. Znów chełpliwość ludzi;
Zrobię pierwéj czyn, nim się cel ostudzi:
Lecz widziadła precz! — Gdzie są ci posłańcy?
Chodź, pójdziemy do nich. (wychodzą).
Cóź takiego zrobił, że opuścił kraj?