Ta strona została przepisana.
101
AKT TRZECI.
HAMLET.
Istotnie, to ukryte makiawelstwo znaczy nieszczęście.
OFELIA.
Zapewne te pantominy przedstawują treści sztuki?
(Wchodzi Prolog).
HAMLET.
Dowiemy się od tego kamrata: aktorowie nie umieją sekretu utrzymać, wszystko powiedzą.
OFELIA.
Czy powie, co te pantominy znaczą?
HAMLET.
I wszelkie inne jakie mu uczynisz: cokolwiek nie będziesz się wstydziła jemu pokazać, pewno się nie zawstydzi powiedzieć co to znaczy.[1]
OFELIA.
Pan jesteś nic dobrego, nic dobrego: uważam sztukę.
PROLOG.
„Sztukę, świetna publiczności,
„Twej oddajem łaskawości.
„Racz nas słuchac w cierpliwości.“
HAMLET.
Czy to prolog, czy napis na pierścionku?
OFELIA.
Bardzo krótki, mój xiąże.
HAMLET.
Jak miłość kobiety.
(Wchodzą król i królówa teatralni).
- ↑ Rozmowa Hamleta z Ofelią, która teraźniejszych czytelników nie może nie obrażać, jest ta sama, jaka była najmodniejszych galantów za Shakspeara czasu, co nie był wcale wiekiem delikatności.