Strona:Dzieła Williama Shakspeare I tłum. Hołowiński.djvu/149

Ta strona została przepisana.
139
AKT CZWARTY.

Nam udzieliła zaszczytny zdolność
W przeszłość i przyszłość wzierać, nie na to
Dała i rozum bóstwu podobny,
Aby pleśniały przez nieużycie. —
Czy to zwierzęca jaka niepamięć
Czyli tchórzowskie skrupuły jakie
Myśl odciągają od wykonania. —
W saméj téj myśli nawet się kryje
Cząstka zaledwo jedna mądrości,
Trzy pozostałe części są trwogi. —
Nie wiem dla czego jeszcze ja żyję,
Czy dla mówienia, „rzecz tę uczynię“,
Kiedy nie zbywa mnie na przyczynie,
Ani na woli, sile i środkach
Tego dokonać? Nadto przykłady
Wielkie jak ziemia wciąż pobudzają:
Świadkiem ten dzielny wybór rycerstwa,
Którą dowodzi xiąże młodziutki:
W nim ducha budząc chęć bohaterstwa
W nieprzewidziane wciągnie go skutki;
Życie i wszystko na to naraża,
Na co się tylko może ośmielić
Niebezpieczeństwo, śmierć i fortuna,
I to dla marnej jaja łupiny.
Wielkim ten słusznie, co się nie wzrusza,
Kiedy mu zbywa wielkiej przyczyny;
Lecz i ten wielki, kto się przymusza
Nawet o małą fraszkę do sporu,
Gdy się to blisko tycze honoru.
Czegóż ja czekam, widząc jak podle
Ojciec zabity, matka skrzywdzona?
Czepia do własnéj myśli jej słowa;