Ta strona została przepisana.
149
AKT CZWARTY.
Tkliwéj natury tkliwe kochanie,
Gdy się z przedmiotem lubym rozstanie,
Rozum najdroższy za nim wyprawia,
Tylko dla świata ciało zostawia.
OFELIA, śpiéwa.
Niezakryte nieśli ciało;
Hej dana, dana, dana:
W grób się wiele łez wylało; —
Żegnam cię, mój gołąbku!
LAERTES.
Gdybyś przytomna zemsty wzywała,
Tobyś do tyła mnie nie wzruszała.
OFELIA.
Musisz śpiéwać, Héj do dołu do dołu, wołać go musisz w dole. O jakby się teraz lutnia przydała! Fałszywy murgrabia ukradł córkę u swojego pana.[1]
LAERTES.
Ta mowa bez myśli wyższa od wszelkiéj myśli.
OFELIA.
Oto rozmaryn na przypomnienie stałości; proszę cię kochanku bądźże stałym[2]; a oto niezabudki, abyś pamiętał.
LAERTES.
Dobrze powiedziała w swojém pomieszaniu; stałość i pamięć teraz mi potrzebne.
- ↑ Te słowa Ofelii odnoszą się do ballady umieszczonéj w Stationers’ Company „1580 October. Four ballades of the Lord of Lorn and the False Steward.“ Steevens.
- ↑ Rozmaryn, jak utrzymuje Malone, byt symbolem wierności kochanków, dla tego, że zawsze zielony, że się używa w czasie pogrzebu i wesela, i że przypuszczano jakoby mógł swoją silą wzmacniać pamięć.