Kieruj mną, panie;
Życzyłbym zostać, jeśli to można,
Zemsty narzędziem.
Najdoskonaléj.
Byłeś w podróżach gdy cię chwalono
W obec Hamleta z jednéj zalety,
Która, jak mówią, w tobie jaśnieje:
Wszystkie przymioty w nim nie wzbudzają
Tyle zazdrości, ile ten jeden,
Który mem zdaniem najostatniejszy.
Cóż to za przymiot?
Fraszka, jak wstążka u kapelusza,
Jednak potrzebna; młodym przystoi
Nosie ubranie lekkie i jasne;
Starym zaś futro z ciemnym ubiorem
Dobre dla zdrowia i dla powagi. —
Miesiąc jak rycerz był tu normandzki, —
Franków widziałem, z nimi walczyłem,
O, przecudownie jeżdżą na koniu: —
Ale ten rycerz z djabłem to czyni;
Zda się do swego siodła przykuty;
Tak dziwne rzeczy robił na koniu,
Jakby się wcielił i przenaturzył
W dzielne to zwierze: tak nadzwyczajnie
Moje przewyższył wyobrażenie,
Że jakie tylko susy i skoki