Strona:Dzieła Williama Shakspeare I tłum. Hołowiński.djvu/199

Ta strona została przepisana.
189
AKT PIĄTY.

się go wygrać. Lecz nie możesz sobie wystawić, jak mi coś smutno i serce ściska się: ale to fraszka.

HORACIO.

To nie fraszka, łaskawy xiąże.

HAMLET.

Dzieciństwo; jednak jestto rodzaj jakiegoś złowieszczego przeczucia, któreby mogło ztrwozyć niewiastę.

HORACIO.

Jeśli dusza pańska wzdryga się czego, proszę jéj słuchać. Uprzedzę natychmiast ich przyjście i powiém żeś niezdrów.

HAMLET.

O, bynajmniej, drwię z przeczucia; wszakże i wróbel nie zginie bez woli boskiéj. Jeśli teraz będzie, nie będzie potém; jeśli nie będzie potém, musi być teraz; jeśli nie będzie teraz, musi być potém: cala rzecz na gotowości. Kiedy każdemu człowiekowi nieznana przyszłość, cóż go ma obchodzić chwila odejścia? Niech się dzieje Boża wola.
Wchodzą: KRÓL, KRÓLOWA, LAERTES, PANOWIE, OSRIK i ŚWITA niosąc rapiry i t. d.

KRÓL, kładąc rękę Laertesa w rękę Hamleta.

Przyjmij Hamlecie dłoń tę odemnie.

HAMLET.

Przebacz zdziałaną krzywdę przezemnie;
Wspaniałomyślnie przebacz mi, panie.
Pewnie słyszałeś, — wszyscy to wiedzą,
Że nasłał na mnie Bóg pomieszanie.
To co zdziałałem,
Choć może serce, honor i grzeczność
W panu oburzyć; ogłaszam szałem.
Hamlet nie myślał o twej obrazie: