Widok okropny! — Myśmy przybyli
Z naszą nowiną w spóźnionej dobie:
Ten nie usłyszy cośmy mu chcieli
Donieść że jego wyrok spełnili,
Że z Rozenkrancem Guildenstern w grobie:
Któż nam za sprawę wdzięczność wydzieli?
Nawetby żyjąc wam nie dziękował,
Nigdy ich śmierci nie rozkazował.
Kiedy Fortinbras z polskiéj wyprawy
Zbiegł się z posłami Anglii razem
Na ten okropny widok i krwawy;
Niechże te ciała waszym rozkazem
Na katafalku wyniosłym staną. —
Światu odkryję sprawę nieznaną,
Jakim sposobem przyszło do tego:
Wtedy dla wszystkich staną się głośne
Czyny nieludzkie, krwawe i sprośne;
Mord nieumyślny, sąd trefunkowy;
Gwałtem lub sztuką śmierci sprawione;
Chytre podstępy, co omylone
Spadły na samych podstępców głowy;
Wszystko to powiem.
O tém wiadomość żądam miéć skorą:
Niech znakomitsi wszyscy się zbiorą.
Smętnie przyjmuję moją fortunę;
Dawnych do tronu praw mi nie zbywa,
Z niemi wystąpić dobro me wzywa.